Lista ocen Rover 100 II 1.1 L 60KM 44kW 1994-1998 (17) - Bezawaryjność (poważne usterki)

2,0

~coper, coperson@poczta.onet.pl

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

w roczniku 1997 (nie wiem jak w innych) umieszczenie komputera i przekaźników pod wlotem powietrza na masce uważam za poważne niedopatrzenie i głupote konstruktorów ponieważ w czasie deszczu mam te miejsca zawsze mokre co może doprowadzić do poważnych usterek tych podstawowych i b.drogich elementów

3,0

~Buzzi

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

Jeden ale przez serwis (Katowice 1996r) nie do usunięcia tzn. jak było ciepło to silnik pracował dobrze ale przy tempraturze około zera i poniżej dało się przejechać 1-2km i wyrzucał płyn chłodzący ze zbiornika i się silnik gotował

3,0

~kieslo12@gazeta.pl

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

Uwaga na Kule. Trzyba je szanować - uwaga na głebokie dziury i krawężniki- przyjemność uszkodzenia kosztuje w serwisie 1000 zł , lub jak sie trochę "pokombinuje" o połowe wniej. see punkt 9!

3,0

~Mateo

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

wspomniany chroniczny problem z piszczeniem zawieszenia po prawej stronie z przodu; nie otwierają się drzwi lewe-tylne od zewnątrz

4,0

~m.kostrzon@rekopol.pl

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

80 tys. i tylko jedna poważna usterka - pękł przewód zawieszenia (zawieszenie hydrauliczne) po otrciu o kamień

3,0

~Piet (Kamilo0022@wp.pl)

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

To zawieszenie awaryjne ale niema problemu z amortyzatorami lecz naprawa zawieszenia jest kosztowna.

1,0

~Rozgoryczony przez ROVERA

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

Padły łożyska w skrzyni biegów, urwał się zawór w silniku, padły poduszki hydrauliczne.

4,0

~Pawel

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

naprawde nie narzekam.. skoro moglbym pojechac nad moze znaczy ze ufam:)

3,0

~ye2bnik@poczta.onet.pl

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

wysiadł centralny zamek, raz padło zawieszenie po jednej stronie

4,0

~Jan Włodarczyk

Rover 100 II

Hatchback 1.1 L 60KM 44kW

Jak dotąd żadnych poważniejszych kłopotów, po 70 tys. trzeba było zmienić wahacz