Rozsądek i emocje w jednym ciele - przegląd gorących (sub)kompaktów prosto z Genewy
Od dziś już nie tylko dziennikarze, ale wszyscy ci, którzy pragną zobaczyć świat motoryzacji w najnowszej odsłonie, mogą podziwiać nowości na stoiskach tegorocznego autosalonu w Genewie. A podczas gdy targi otwierają swoje podwoje dla szerokiej publiczności, my rozpoczynamy serię przeglądów genewskich premier. Na pierwszy ogień bierzemy nie byle co, bo sportowe wersje aut kompaktowych i subkompaktowych, które doskonałe osiągi łączą z przydatnością na co dzień. Debiuty prezentujemy w kolejności od najsłabszego do najpotężniejszego.
Zaczynamy od modelu, w którym rozsądek mimo wszystko przeważa nad emocjami. Auto oparte jest bowiem na najpopularniejszym samochodzie w Europie, ma funkcjonalne nadwozie z 605-litrowym kufrem, a pod jego maską klekocze oszczędny diesel. Serce Volkswagena Golfa GTD Variant stanowi doskonale znane 2-litrowe TDI, z którego wyciśnięto 184 KM mocy i aż 380 Nm momentu obrotowego. Dzięki tym wartościom kierowca przekracza barierę 100 km/h po 7,9 sekundy od startu i może pędzić Autobahnem z prędkością nawet 231 km/h.
Dla tych, którzy liczą się z kosztami czeka również nowa propozycja Hyundaia. Wraz z face-liftingiem w gamie modelowej kompaktowego i30 debiutuje odmiana Turbo zasilana motorem 1.6 T-GDI Gamma, wyposażona w sportowo zestrojone podwozie i ozdobiona garścią ciekawych dodatków stylistycznych. Koreańskie auto, dostępne w formie 3- lub 5-drzwiowego hatchbacka, proponuje 186 koni mechanicznych oraz 265 niutonometrów, co wystarcza, by pierwszą “setkę” osiągać w czasie 8 sekund i rozpędzać się do 219 km/h.
Kolejny model w naszym zestawieniu reprezentuje segment subkompaktów. Opel Corsa E OPC przyciąga wzrok rozwścieczonym wyglądem, zaprasza do wnętrza fotelami Recaro, a pod maską kryje małego potwora. Silnik 1.6 Turbo ma do zaoferowania 207 KM i 280 Nm, co w połączeniu z niewielką masą daje autu przyspieszenie do 100 km/h trwające zaledwie 6,8 sekundy oraz prędkość maksymalną na poziomie 230 km/h. Niemiecki samochodzik przekonuje do siebie zwinnością prowadzenia i sportowymi opcjami przygotowanymi z myślą o jeździe torowej.
Fanów miejskich hot-hatchy zainteresuje także autko przywiezione na Salon Samochodowy w Genewie przez Renault. Stoisko francuskiej marki zdobi Clio R.S. w udoskonalonej wersji oznaczonej jako 220 EDC Trophy. Nowy model ma podkręcony silnik (1.6 Turbo generujący 220 KM i 280 Nm), obniżone zawieszenie, zmodyfikowany układ kierowniczy, a przede wszystkim poprawioną skrzynię automatyczną, która działa znacznie szybciej niż dotychczas. Renault niestety nie chwali się osiągami swojego malucha, podkreśla natomiast jego bogate wyposażenie standardowe.
Niemiecka praktyczność i hiszpański temperament - tak można podsumować Seata Leona ST Cupra, który łączy rodzinne nadwozie z rasowym napędem. Podczas gdy karoseria kryje obszerną kabinę i przepastny kufer, rolę jednostki napędowej pełni 2-litrowy, turbodoładowany benzyniak, w którym mocy sięgającej 265 lub 280 KM towarzyszy moment obrotowy wynoszący 350 Nm. Auto jeździ na adaptacyjnym zawieszeniu, przyspiesza do pierwszej “setki” w ciągu około 6 sekund i rozpędza się do ograniczonych elektronicznie 250 km/h. Jest też odpowiednio ostro wystylizowane.
Przechodząc do kolejnego modelu w naszym przeglądzie, docieramy do podium zestawienia, a jednocześnie przekraczamy magiczną barierę 300 KM. Dokładnie 10 koni mechanicznych ponad tę wartość ma do zaproponowania gorąco oczekiwana, nowa Honda Civic Type R. Jej sercem jest silnik 2.0 VTEC TURBO, który oprócz piekielnie wysokiej mocy jest w stanie dostarczyć 400 Nm momentu obrotowego. Motor współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną, a cały zestaw gwarantuje boskie osiągi.
Nowa broń z Kraju Kwitnącej Wiśni okazuje się na tyle skuteczna, że nie tylko osiąga 100 km/h po 5,7 sekundy i potrafi mknąć 270 km/h, ale również była w stanie pokonać północną pętlę toru Nurburgring w czasie 7 minut i 50,63 sekundy, tym samym ustanawiając nowy rekord dla seryjnych aut z przednim napędem. Warto dodać, że Type R ma na pokładzie sportowe zawieszenie, hamulce Brembo, profesjonalne ogumienie, a także bardzo niedyskretny body-kit nadwozia.
W hot-hatcha z prawdziwego zdarzenia postanowił uzbroić się także Ford. Na targi Geneva Motor Show 2015 przywiózł nowego Focusa RS, którego podstawowymi przymiotami są silnik 2.3 EcoBoost potrafiący wykrzesać z siebie przeszło 320 KM mocy oraz napęd na cztery koła pozwalający wykorzystać potencjał motoru bez uszczerbku na trakcji. Zdaniem amerykańskiego producenta, układ napędowy jest istnym cudem techniki, który oszałamia swoimi zdolnościami.
Na sprawdzenie obietnic w praktyce będziemy musieli jeszcze poczekać, podobnie jak na dane dotyczące osiągów. Póki co możemy wspomnieć, że kierowca RS-a operuje 6-stopniową przekładnią manualną i ma do dyspozycji tryb Drift Mode wspomagający efektowną jazdę bokiem. Samochód stoi na 19-calowych felgach i oponach Michelin Pilot Super Sport, a jego nadwozie i wnętrze obładowane są elementami adekwatnymi do sportowego wizerunku modelu.
Królem mocy wśród najnowszych kompaktów i subkompaktów, jakie zawitały na szwajcarskie targi, jest nowe Audi RS 3 Sportback. Samochód nie prezentuje się z zewnątrz równie spektakularnie jak Civic Type R oraz Focus RS, jednak to właśnie on ma na pokładzie obłędny zestaw 367 koni mechanicznych oraz 465 niutonometrów. Wartości te dostarcza 2,5-litrowy, 5-cylindrowy, turbodoładowany motor z rodziny TFSI.
Jednostka napędowa współpracuje z 7-stopniową, 2-sprzęgłową skrzynią S tronic oraz napędem na wszystkie koła quattro. Wszystko to razem daje porażające osiągi wyrażane w przyspieszeniu od 0 do 100 km/h trwającym 4,3 sekundy oraz prędkości maksymalnej na poziomie 250 km/h (opcjonalnie 280 km/h). O stylistyce nadwozia oraz prezencji wnętrza trudno się wielce rozpisywać, bo RS 3 okazuje się nie tylko królem mocy, ale i królem dyskrecji - prawdziwym wilkiem w owczej skórze.