Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu
Komentarze
~arek
10 lat temu
0
1,9 tdi AHF 2000r - 326000km zero wycieków, ok 250000 regenerowane turbo, wymienione sprzęgło z kołem dwumasowym i nadal śmiga bezawaryjnie.
można się śmiać ale następny na pewno będzie tdi.
1,9TDI 90KM silnik AGR
Ja przejechalem 270 tyś żadnych luzów i wycieków sprzęgło nie ruszane, fabryczne wciąż zastanawiam się ile jeszcze wytrzyma, naprawdę szacunek.
Przy opadach deszczu jak samochód trochę postoi na dworze to po zapaleniu sprzęgło przez jakąś chwilę minimalnie szarpie ale mija to krótkim czasie (nie jest to kłopotliwe).
Ponadto chciałbym dodać, że podawanie usterek bez wersji silnikowej jest mocno mylące. Problemy ze skrzyniami(nity) dotyczył tylko samochodów z silnikami 1.4 (kolega ma w golfie 1.4 DUU) i 1.6.
Nie tylko w latach 98-99 w octaviach 2 skrzynie DUU były montowane i w 2005 roku. Poniższe skrzynie są na nitach i potencjalnie mogą one padać (oznaczenia takie same w całym koncernie VAG): DUU , DUS ,DUW , DUV , ERT.
Za ok 150 złotych można kupić zestaw naprawczy zamieniający nity na śruby jednak koszt robocizny jest duży >1 tys zł(zdjęcie skrzyni, wymiana i ponowny montaż), jednak mimo wszystko to i tak dużo taniej niz późniejsza wymiana skrzyni biegów...
W nowszych o2 i o2 tour dają skrzynie NVT i te już nitów niemają.
180 tys. octavia 1.6 101KM 1999r nity wybiły dziurę w skrzyni. Regenerowana 1450zł + sprzegło (stare było zalane olejem) 350zł + robocizna razem 2100zł jakbym wiedział wcześniej nie kupiłbym z tym silnikiem.
Rozleciała mi się skrzynia w octavi tak jak arniemu , czy jest możliwość użycia innej? Słyszałem że taką sama miały Golfy ale nie wiem czy to prawda i jakie roczniki.
Pomocy plissss
Do zasmuconego,
ja miałem taki dziwny dźwięk, którego mechanik nie potrafił zidentyfikować. Dodatkowo pojawiał się nieregularnie. Kiedy w czasie jazdy na odcinku 50km dźwięk się utrzymywał postanowiłem udać się do mechanika i tuż przed warsztatem dźwięk ustał. Istotnie, występował na postoju i w czasie jazdy, niezależnie od prędkości, ale na postoju był lepiej słyszalny. W międzyczasie mechanik wyczyścił przepustnicę.
Okazało się, że przyczyną dźwięku jest jakiś zawór, usytuowany mniej więcej nad chłodnicą, centralnie z przodu samochodu. Przy gazowaniu silnik dostawał lewego powietrza, co dawało efekt gwizdka. Po uszczelnieniu zaworu dźwięk znikł. A męczyło mnie to ładnych kilka miesięcy. Największy problem leżał w zdiagnozowaniu źródeł dźwięku, który niestety nie zawsze się pojawiał.
Mam Octavię II 1.6MPI od nowości. Do 50tys tys ZERO PROBLEMÓW.
Niestety, ostatnio zacząłem słyszeć jakiś dziwny dźwięk o wysokości zależnej od obrotów silnika (nie od prędkości jazdy).
Jak sie zacząłem temu "przyglądać" to dźwięk jest słyszalny równiez na postoju, byle bieg którykolwiek był właczony (sprzęgło wcisnięte), a obroty od 1500 do 2500.
Na luzie - nie słychać.
Wniosek jest taki, ze skrzynia biegów będzie do roboty (jakies łozysko).
Niestety, gwarancja minęła. Ale uwazam, że to ewidentna wada ukryta, która sie dopiero UJAWNIŁA krótko (kilka m-cy) po upływie gwarancji.
Czy ktos ma doświadczenia jak załatwić reklamację w tej sytuacji?
mam skode z 1998 roku 1.6 150.000 przejechane i zgadzam się z kolegą żę odpadaja nity na przekladni glownej bo miałem taką awarię.Kazdy kto ma tego typu skrzynie ma fuksa żę mu się jeszcze nie rozleciała, bo one są bardzo awaryjne.
Mam Octavie 1.8 20V SLX z 1998 roku i nie mam zadnych wyciekow ze skrzyni biegow.Najgorszy n=mankament to zbyt nisko zawieszony silnik, już dwa razy wymienialem miske olejową.
A Ci co nie mieliście wycieków to jakie roczniki macie? bo jestem zainteresowany kupnem skody. Pozdrawiam. hmm 3100000 coraz bardziej wierze w to auto :)
jeśli chodzi o skrzynie to były wycieki w autach rocznika 1998-99 ale to była wada skrzyni i to było we wszystkich autach koncernu VAG z silnikiem 1,6 oczywiście wymiana była za free.
Moja skoda rocznik 99r. 1.6 benz. ma przejechane 220tys. Nie dawno miałem awarię.Zerwane nity na przekładni głównej w skrzyni biegów.Nity wybiły dziurę w obudowie i olej dostawał się do sprzęgła które zaczęło się ślizgać.Nie jestem mechanikiem ale czytając forum włosy stanęły mi dęba jak dowiedziałem się że to typowa usterka.Wszystko mi było jedno.Postanowiłem ją zdemontować.Czas demontażu ok.8godz.Po rozpołowieniu skrzyni szok z ośmiu nitów cztery zerwane!oczywiście też i jedna zębatka uszkodzona.Koszt naprawy 450zł.Nity zastępują śrubami.Cena dotyczy naprawy samej skrzyni bez demontażu i montażu.Na szczęście udało mi się ją zamontować własnymi siłami z małą pomocą ojca.Razem około dwa dni pracy i wszystko jak na razie jest ok.Jesli ktoś chce widzieć jak wyglądają zerwane nity to mogę przesłać zdjęcia atoom.@op.pl.
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu