Raporty zużycia paliwa Toyota Auris II

Srednio 5,5-6 przy normalnej, spokojnej jeździe. Jeśli ktoś ma cięższą nogę to i do 7,5 potrafi wzrosnąć.

Przegląd 700 PLN, spalanie w cyklu mieszanym średnio 4,5 l przy spokojnej jeździe, przy dynamicznej około 5,9 l, ubezpieczenie OC, AC i dodatki około 3000 PLN (z pełnymi zniżkami)

Od tankowania do tankowania 20% odcinki do 2km za jedną jazdą, 50% odcinki ok 10km, 30% około 40km (obciążenie rzędu 200kg) - spalanie 6.0 rzeczywiste (5.8 na liczniku). Spalanie poniżej 10L od startu po przejechaniu 2km. Szczecin - Warszawa autostrada 90-100km/h - spalanie 4.4l Ta sama trasa przez miejscowości - zwalnianie do 50km/h i płynne przyspieszanie do 100 - spalanie 4.2L. 4.0 do osiągnięcia na przejażdżce weekendowej około 40km. Wszystkie wyniki na włączonej klimatyzacji, w trybie eco.

Od tankowania do tankowania 20% odcinki do 2km za jedną jazdą, 50% odcinki ok 10km, 30% około 40km (obciążenie rzędu 200kg) - spalanie 6.0 rzeczywiste (5.8 na liczniku). Spalanie poniżej 10L od startu po przejechaniu 2km. Szczecin - Warszawa autostrada 90-100km/h - spalanie 4.4l Ta sama trasa przez miejscowości - zwalnianie do 50km/h i płynne przyspieszanie do 100 - spalanie 4.2L. 4.0 do osiągnięcia na przejażdżce weekendowej około 40km. Wszystkie wyniki na włączonej klimatyzacji, w trybie eco.

W zasadzie jeżdząc nawet bardzo dynamicznie a trzymając się przepisów ( powiedzmy +10km/h do znaków ) to nie ma możliwości przekroczenia 5 l/100km. Więcej pali tylko na autostradzie pow. 130km/h ( ok 5,7l ) oczywście mówię cały czas o świadomej jeździe hybrydą i korzystanie z kruczków ( krótkie zrywki gazu, korzystanie z "żeglowania etc. )

Przebieg 2500km. Autko porusza się na 17 calowych felgach i oponach szerokości 225. Zachęca samo do oszczędnej jazdy, ale trybie power zachowuje się jak normalna benzyna... Przy oszczędnej jezdzie w trybie eco wynik 4,5 w mieście da się osiągnąć bez problemu nie będąc zawalidrogą. W trasie: 100km/h-4,7 120km/h-5,5 130km/h-6,2 140km/h-7+ W trasie mieszanej wiochy + drogi jednojezdniowe da się uzyskać 4,5 Wyprzedzanie tirów bezproblemowe. Trzeba po prostu nauczyć się wciskać gaz do dechy inaczej niż w konwencjonalnych napędach. Wtedy zbiera się porównywalnie do 110-120 konnego turbo diesla, ale zaczyna wyć... Coś za coś... Mi narazie się podoba.

Najmniejsze spalanie 5.5 - 4.8 l w miescie (im większy korek, tym niższe spalanie). Na autostradzie korzyść z hybrydy jest najmniejsza - przy 140km/h ok. 7.5 l. Średnio w Warszawie (mix b. szybkich i b. wolnych tras) ok. 6.0 l lekką zimą przy 0°C. Styl jazdy: umiarkowanie dynamiczny. Wyniki spalania z realnych obliczeń przy tankowaniu. Spalanie dot. okresu zimowego + silnik na dotarciu (przebieg auta: 8.500 km) + piękne, lecz nieco zwiększające spalanie (i promień skrętu) koła wersji "Style" 225/45/R17. Podsumowując: 1) hybryda najlepiej sprawdza się w mieście; 2) zimno znacząco zwiększa zużycie paliwa (samochód jest przede wszystkim niskoemisyjny, a dopiero potem oszczędny, tzn. że zimą hybryda najpierw silnikiem spalinowym rozgrzewa akumulatory do temp. roboczej oraz generalnie włącza dużo częściej silnik spalinowy np. w celu ogrzania kabiny pojazdu) - latem wyniki powinny być niższe o ok. 0.3 - 0.7 litra.

Trudno ocenić grubo przed pierwszym przeglądem. Na podstawie zużycia paliwa jest nieźle, choć oczywiście do parametrów podawanych w ulotkach trzeba litr na setkę dopisać.

W chwili pisania tego raportu świeżo przekroczone 9000km przebiegu. Większość zrobiona po autostradach w Polsce i za granicą. Na autostradzie z tempomatem ustawionym na 120-130km/h w trybie "eco" zależności od ukształtowania terenu i temperatury na zewnątrz 5.2-5.6l/100km. Najgorsze zanotowałem jak jechałem przez górzysty teren przy -3C: 5.8l/100km na dystansie 500km. W mieście spalanie utrzymuje się na poziomie 4.4-4.8l - niższe wartości otrzymuje się przechodząc w tryb "B". Najlepsze jakie zarejestrowałem dotąd to 4.2l - trasa 50km po małych miejscowościach, więc prędkość utrzymywałem na poziomie 50-70km/h. Podejrzewam, że za powyższe wyniki po części odpowiedzialny jest "mocomierz"(zamiast obrotomierza), który w reakcji na ciężką nogę grozi kierowcy podświetlając wskazówkę na czerwono. Ogólnie polecam doświadczenie jeżdżenia hybrydą na co dzień - bardzo relaksujące, zwłaszcza w korkach. Przesiadając się do czysto spalinowego samochodu miałem wrażenie, jakby ktoś rozpalił przede mną ognisko albo piec - przyjemne na początku, ale jednak trochę śmierdzi, trochę za bardzo grzeje i ogólnie nieco trąci myszką.

Za 180 zł pełen bak paliwa (45l) pozwalający przejechać ok. 800 - 850 km po mieście.