85-90% pokonywanych kilometrów stanowi trasa dom-praca-dom, 38 km w jedną stronę. Wiedzie ona przez teren zabudowany 60%, niezabudowany 40%. Rano ruch jest stosunkowo niewielki, płynny, po południu zauważalnie większy. Osiągnięty wynik spalania jest oczywiście przy jeździe nastawionej na oszczędność. Jeżdżąc do pracy doskonale wiem, kiedy zwolnić, zacząć hamować silnikiem przed skrzyżowaniem, gdzie można spodziewać się utrudnienia. Nie jestem jednak zawalidrogą, a raczej kierowcą, który wyprzedza niż jest wyprzedzanym. Wynik 5,53 osiągnąłem po pierwszym tankowaniu, po przejechaniu pierwszych 911 km, w lutym. Potem było już tylko lepiej i tak pod koniec kwietnia, już na letnich oponach, spalanie wyszło 4,78 l/100 km. Najlepszy wynik jaki pokazał komputer to 3,9 l/100 Km, trasa dom-praca (38 km), ale było to we wtorek po świętach Wielkanocnych, czyli bardzo mały ruch na drodze. Auto prowadziłem, jadąc "na rekord", czyli skrajnie ekonomicznie :-) W przejechanych kilometrach jest trochę męczącej jazdy po mieście z dziećmi na zajęcia: 4-5 km, 5 razy w tyg, oraz trochę km na ekspresówce. Nie mam jednak przejechanego dłuższego odcinaka (min kilkadziesiąt km) by napisać, jakie zużycie podaje komputer.
Sierpień 2019:
Jazda autostradą i ekspresówką: ok 260 A1 i S8, z tempomatem ustawionym na: 145 na A1 i 135 Km/h na S8. Auto w pełni załadowane - 150 kg w bagażniku, 4 osoby w kabinie, a co najważniejsze 4 ROWERY NA DACHU!! Na A1 średnie zużycie komputer pokazywał ok 10,5 do 11 l/100 km, na S8 ok 9,5 l/100 km. Auto radziło sobie świetnie, ale kosztem sporego ssania w baku,co przy takim oporze jest oczywiste. Na tylnej kanapie było głośno, najprawdopodobniej z powodu szumu powietrza opływającego rowery. Z przodu było zauważalnie ciszej.