Przebieg symboliczny 16 tyś km i mam dosyć tego auto podobnego produktu stuka mi w drzwiach przednie prawe a w przednich lewych coś skrzypi ( może świerszcze ? ) w nich strasznie . Tył nie lepiej telepie coś z tyłu chyba tylna klapa lub klapa obie wady znane w skodzie . Zawieszenie pracuje jak w Fiacie choć nie wiem czy jednak fiata nie obrażam wg. serwisu w Warszawie absolutnie wszystko jest tak jak powinno być w skodzie ( it o wyjaśnia wiele w Skodzie ) . Ale to wszystko tylko delikatne sprawy bo największy problem Skody O4 jest skrzynia MT6 wymieniona na nową co wiele nie zmieniło ( problem znany i wszechobecny w skodzie ) Co dalej mam kłopot z rugające wskaźniki paliwa i temperatury co jakiś czas mam Święta w aucie bo usterki mrugają a następnie znikają , raz mam informację że coś działa a następnego dnia usterka czekamy dzień dwa i cuda samo się naprawiło .

Aktualnie na warsztacie w ASO, bo od pewnego czasu zaczęła wariować elektronika i oprogramowanie. Zrywał rozmowy, nie otwierał szyb w drzwiach kierowcy, a w innych już tak, cały czas coś wyświetlał, że lane asisst nie działa i front i coś tam jeszcze, ekran i radio się zawieszało, po prostu jakiś koszmar, tym bardziej, że to służbowe i jak tam pracuję cały dzień. Nie raz się zdarzało, że musiałem gdzieś zjechać, wyłączyć samochód, aby się zresetował, czasami pomagało, a czasami nie. W ASO wgrywali przez kilka godzin nowy soft. Potem się okazało, że jest walnięty jakiś system, jakaś główna płyta sterowania, nie wiem, nie znam się. Samochód jest już kilka miesięcy po gwarancji, więc koszt 2.600 zł. Po 60 tys. kilometrów był zrobiony przegląd w ASO. Od tego czasu przejechałem ok. 13 tys. km i auto mi już woła, żeby dolać 1 l. oleju silnikowego, żeby kontynuować jazdę. Jakiś matrix. Polonez mi nie brał tyle oleju kilkadziesiąt lat temu! Poprzednią Octavią z 2017 roku 1,4 benzyna 150 KM zrobiłem ponad 220 tys. km i nic się nie działo. Teraz widocznie coś "ulepszyli". Przez ponad ćwierć wieku przejeździłem już dwa maluchy, kilka Polonezów, renault Clio, kilka Fordów, potem Skoda Fabia, kilka Rapidów, teraz kolejna Octavia. Ja w tym samochodzie spędzam kilka godzin dziennie, ogólnie nie narzekam, bo to jest moje narzędzie pracy, ale ten ostatni model Octavii, który wygląda najlepiej z tych wszystkich samochodów, które wymieniłem wcześniej, jest jednak najbardziej problematyczny i przez to uciążliwy.

Ogień i woda takie jest to auto . W ocenie nie wziąłem pod uwagę usterek ! ! . Zatem prowadzenie - okropne auto pływa po drodze zero wyczucia co się dzieje , na autostradzie przy 130 - 140 i wietrz zwolnicie do 110 bo nie da się tym normalnie prowadzić pomimo dobrego wybierania dziur to niedopuszczalne w dzisiejszych czasach by tak kiepsko się mogło auto prowadzić . Fotele mało wygodne twarde pozycja jak na taborecie . Funkcjonalność fajne rozwiązania na kierownicy fatalny tempomat jakiś patyk jak w autach z lat 90 niewygodne okropne rozwiązanie , tablet i obsługa jeszcze gorsze . Nawiewy są tak zaprojektowane ze zawsze jest źle . Skrzynia to dopiero parodia Skoda wie że są z nią kłopoty ale wody nabrała i tnie g... haczy biegi lubią nie wbić się istna tragedia niczym w Renault 19 nigdy gorszej nie miałem . lakier zrobiony nie wiem z czego ale stwierdzenie rysuje się od patrzenia pasuje tu jak ulał ( jak myślisz że DSG jest lepsze to się zawiedziesz ) . Materiały wykończeniowe kabiny , jak ktoś miał o3 lub Fabie to może się nabrał jednak plastiki są niskiej jakości pomijam fakt ze trzeszczą po prostu paznokcie rysują tą tandetę . drzwi to tani plastik tunel środkowy to samo i wszystko poza częścią konsoli . Wyciszenie niestety typowo dla skody brak , jedna jazda Golfem 8 i Mazdą 3 Fordem Fokusem pokazała mi jak Skoda O4 jest kiepska i odstaje od konkurencji . Na pochwale zasługuje spalanie i matrix led warto dopłacić .