Ocena kierowcy - Skoda Superb I

Gdy zmieniłem auto kilka miesięcy temu i koledzy pytali co kupiłem i odpowiadałem, że skodę superb to każdy mówił \"a skoda, nie, no spoko\". Jak ktoś juz miał okazję wsiąść to mówił \"nie no kur... jaja robisz\":)))) A jak ktoś miał okazję się przejechać: \"Poprzeklejałeś znaczki? Ja nie wiedziałem ze takie skody robią\". Tak prawdę mówiąc to auto kupione z przypadku - miało być Volvo V70, ale wyszedł Superb i jak na razie jestem baaardzo zadowolony. I rodzina jest zadowolona (żonie nie pokazuję wyciągów z karty którą płacę za paliwo:) i kotek też jest zadowolony. Tylko pan Marek, mechanik, ma trochę kwaśną minę, bo rzadko teraz przyjeżdżam, nie to co z Oplem:)))) A autoryzowany serwis skody ma całkiem rozsądne ceny. Chociaż nie, jednak jest miejsce na improvement - jak córka wsiadła pierwszy raz to reakcja była następująca: \"Łeee, fotele bez masażu?!\" Ech te dzisiejsze nastolatki;)

Moje auto ma sporą benzynową V6. Przy prawie 200KM i dość sporym samochodzie jezdzi sie całkiem przyzwoicie. Przesiadłem się na to ze stu paru koni i na początku micha mi się cieszyła przy każdym ruchu pedałem gazu. Do tego doszły kłopoty z utrzymaniem prędkości - automatyczna skrzynia. Prowadzi się bardzo przyzwoicie, wewnątrz praktycznie motorka nie słychać, na razie zadnych awarii czy problemów.

Automat z tiptronic. Skrzynia skonfigurowana na miejską limuzynę - przy 60 - 70 km/h juz mamy piątkę, praktycznie uniemożliwia to hamowanie silnikiem bez użycia tiptronica. Ale zarzutów wielkich nie mam - zmiany przełożeń czuć raczej delikatnie, jak ktoś nie ma doswiadczenia z automatem to nawet nie zauważa. Na początku trochę trudno się było wyczuć skrzynię - nie ma przełożenia sport, wszystko zależy od stylu jazdy, jak mocno i gwałtownie się depcze, ale po kilku miesiącach rozumiemy się bez słów na \"k\" i na \"ch\" :)

Dla mnie troszeczkę za miękko, ale w koncu to limuzyna, a nie wyścigówka (chociaż ja mam inne zdanie na ten temat;))

No tu miałem duży problem, szczególnie do tyłu. Poprzednio miałem kombi, które kończyło się równo z tylną szybą, a tutaj za szybą mamy jeszcze całkiem spory kawał auta, którego to kawała ni chu chu przez tą szybę nie widać. Dlatego od pierwszego parkowania tyłem polubiliśmy się z czujnikiem cofania i jeśli ktoś ma możliwość to serdecznie polecam takie rozwiązanie. Przód bez zarzutów. Natomiast z bokami do dzisiaj nie mogę utrafić - auto jest chyba zbudowane tak że zwęża się do przodu i do tyłu, a najszersze jest w części środkowej (może plotę głupoty, ale jak na razie tylko takie rozwiązanie przyszło mi do głowy) więc przy parkowaniu wzdłuż krawężnika cięzko o punkt odniesienia równoległy do tegoż. Ale można się przyzwyczaić :) Trzy dni dochodziłem o co chodzi z tym prawym lusterkiem na wstecznym i jak to wyłączyć, w końcu doczytałem w instrukcji:) (zagadkę zostawiam dociekliwym)

Tak trochę po czesku a trochę po niemiecku - krótko mówiąc i nie rozgadując się całkiem przyzwoicie. Mam w zasadzie tylko jedno zastrzeżenie, drobne bo drobne ale jednak - wajcha od kierunkowskazów jak dla mnie chodzi za łatwo do przodu i tyłu - czasami wskakują mi długie jak chcę zamigać, że skrecam.

Spoko. Nic nie paruje, szybko się wietrzy z upału i ładnie zimą nagrzewa. Podgrzewanie foteli bardzo użyteczne i szybko działa zarówno z przodu jak i z tyłu. Climatronic robi swoje.

Gdyby była szóstka też bym dał. W tej kategorii większość sedanów nie może się równać do Superba. Pełen komfort. I z przodu i z tyłu nawet dla wysokich i bardzo wysokich, dla szerokich też. O tyle warto wspomnieć że 3 osoby spokojnie się mieszczą ale fotele wymyślone i profilowane na dwójkę pasażerów na kanapie. Za to i na głowę i na nogi miejsca pod dostatkiem (wiem coś o tym - mam 190cm wzrostu, a i wyżsi nie narzekali).

OK, prawie doskonałe. Silnika nie słychać wewnątrz w zasadzie wogóle, a szkoda bo V6 bardzo ładnie gra przy ostrzejszej jeździe, przy większych prędkościach natomiast słychać szum powietrza wokół auta. Ale spokojnie da się słuchać delikatnej muzy powyżej 150km/h i wystarczy jak audio działa na 20 - 30% mocy

Hmmmm, wiedziałem co biorę, a jak ktoś się decyduje na benzynę V6 2.8 literka i liczy, że pooszczędza na paliwie to chyba jest jakis dziwny. W mieście około 14 litrów na 100km, na trasie mniej - jak w miarę spokojnie i płynnie jadę to nawet spadnie do 10l/100km, a że rzadko tak jeżdże to i rzadko do tylu spada. Dla mnie przyjemność z prawie 200KM rekompensuje rachunki na stacji benzynowej. Jak mnie nie będzie stać na wahę to przesiądę się na kolejkę;)

Jak upiłem auto używane, nie wiem czy na nowe w tej cenie bym się zdecydował. Ale ktoś już to chyba na tym forum wspominał - za całkiem przyzwoitą kasę można kupić baaaardzo porządne auto. Ja mam wersję Platinium, z pełnym wyposażeniem łącznie ze skórą, automatem, tempomatem....i całą masą innych cudów, np. czerwone diody - burdelówki oświetlające konsolę centralną czy podnóżek dla pasażera z tyłu albo schowek na parasol:))))) Do tego prawie 200KM i mamy komplet. Bardzo przyjemny komplet za bardzo rozsądne pieniądze.

Jeszcze nic nie naprawiałem:)

Na szczęście nic poważnego mnie jeszcze nie spotkało. To co juz niestety widać to rdza tylnej klapy. W pięcioletnim aucie już w zakamarkach wychodzi na powierzchnię. Skoda ma z tym problemy w zasadzie od zawsze - kiedyś miałem Felicję i było podobnie, a klasa auta nieporównywalna więc mogliby już coś na to poradzić. Mechanika i elekryka bez zarzutu (odpukać)