Ocena kierowcy - Skoda Octavia III Liftback Facelifting

rozpisałem się niżej. więc jeszcze raz mi się nie chce. to dobry samochód jest, ale jest to propozycja dla osób które (moim zdaniem) nie lubią aut. bo to jest takie trudne. ja lobie auta, traktuje je inaczej niż suszarkę do włosów czy odkurzacz, a nawet telewizor. samochód ma mnie utożsamiać, ma być eleganckim dodatkiem, ma być gadżetem, ma mieć charakter i być jakiś. a skoda jest......... jest skodą

To nie jest rewelacyjny silnik, to nie jest spektakularny napęd a jednak ocena bardzo dobra. Dlaczego? Już wyjaśniam. To jest czterocylindrowe 1,5, to jest silniczek a to jedzie i to lepiej niż dobrze. I oczywiście odpowiecie - turbo to jedzie, ale turbodziura jest nie wyczuwalna, samochód przyśpiesza praktycznie na każdych obrotach i to nad wyraz chętnie. I oczywiście nie jest to rajdówka ale do codziennej eksploatacji spokojnie wystarczy, a do tego spalanie naprawdę przyzwoite

to jest vw. znaczy skrzynia jest właśnie taka. nie jest super precyzyjna ale nie jest nieprecyzyjna. nie jest szybka, potrafi przyhaczyć a nawet zgrzytnąć, ale jeżeli będziesz dociskał sprzęgło i się nie spieszył to się nie wydarzy. lewarek dobrze leży w dłoni, wiadomo jaką trasę trzeba pokonać aby oczekiwany bieg wszedł i on wchodzi nie zajmując ciebie całym procesem. jest to vw nic szczególnego ale na pewno nie irytuje.

i tu jest problem. Auto jest sztywne i dosyć precyzyjnie się prowadzi. i czy to jest wystarczające? dla mnie nie. Jeździłem wieloma samochodami i skoda jest niemiecka - sztywna, twarda i dosyć precyzyjna. to gdzie problem? ano jest sztywna i twarda że boisz się o plomby. ktoś zostawi monetę na asfalcie a ty to poczujesz i ja jeździłem takimi samochodami które rekompensowały taka niedogodność poprzez rewelacyjne prowadzenie. na znaku przed zakrętem 40, na liczniku prawie 70 a auto ci mówi: tchórzysz człowieku? daj mi chlebka!!! a co mówi skoda? nic nie mówi bo leży w rowie. precyzja prowadzenia jest pozorna, przyczepność szybko pogubiona i jedna d... z tego jest. zatem po co te niedostatki komfortu, po co mam się udręczać na co dzień skoro nie dostaje nic w zamian. i jeszcze ta pozorna precyzja która na początku dodaje odwagi ale ESP szybko ci wyjaśnia że nic z tego nie będzie. zatem sztywny niewygodny i nic poza tym

Przestrzeń i ergonomię ocenię dalej. zatem tutaj skupię się na wyglądzie. no jest to skoda. jest zwykła, powszechna i nudna. i to tyle

Ok. Największą wadą jest brak wycieraczki tylnej szyby. poza tym bardzo dobrze w każdym kierunku. nie wiem jak to vw robi ale naprawdę łatwo wyczuć gabaryt auta, lusterka są duże i foremne, słupki nie przeszkadzają. jest dobrze - bardzo dobrze

no tu duży plus. to jest skoda jak napisałem wyżej - nudna, zwykła i powszechna. ale to tez jest metoda bo dzięki temu, dzięki tej powszechności dokładnie wiesz gdzie co jest bo już kiedyś w takiej siedziałeś (nawet jak była 10 lat starsza - zmieniło się nie wiele), dzięki temu że jest nudna doskonale wiesz z jaka prędkością podróżujesz i ile masz paliwa. wszystko widać , wszystko jest w zasięgu ręki, wszystko pracuje tak jak powinno a wisienką jest simpy clever. to jest szczegół, drobiazg łącznie warty może 300 zł ale naprawdę ułatwia codzienną eksploatację, no bo jak opisać inaczej schowek na żółta kamizelkę pod fotelem kierowcy, parasolkę w drzwiach czy haczyki w bagażniku, ale przyzwyczaj się że je masz i spróbuj żyć bez tego. to nie jest istotne ale nawet sobie nie wyobrażasz jak ci tego może brakować

Dobrze. Przez dłuższy czas jeździłem dieslami i już zapomniałem co to oznacza benzyna. A oznacza tyle że szyba odparowana po 100 m a ciepło z kratek leci po 300. a wentylacja i ogrzewanie działa jak powinna

jest dobrze. z przodu vw - typowe dosyć wygodne i wąskie fotele, na szerokość kompakt (znaczy normalnie - widać że wąsko ale miejsca nie brakuje) na długość przy wzroście 186 żadnych problemów. natomiast tył - no tu jest duuużo miejsca, pytani brzmi po co ale miejsca na kolana jest więcej niż w niejednej klasie D. bagażnik ogromny - wąski bo to kompakt ale do końca nie dosiegniesz

jest dosyć głośno, słychać silnik, słychac opony, słychać szum wiatru. nie jest to bardzo uciążliwe ale jak było by ciszej to byłoby jeszcze bardziej wygodnie.

przede wszystkim spalanie. rewelacja. na trasie na drodze krajowej naprawdę można zejść w okolice 5 litrów i to bez wielkich wyrzeczeń. w mieście trudno przekroczyć 7 a na autostradzie przy 160 na tempomacie nie będzie 8. rewelacja. ja tu pisze o benzynie. nie wierzyłem i dalej mam problem bo prywatny diesel klasy D z silnikiem 1,6 diesel jeździ podobnie i pali tyle samo. zatem na co komu diesel. a poza tym to skoda która jest po gwarancji - nic poważnego się jeszcze nie popsuło a przegląd ogarnie każdy mechanik za normalne pieniądze i bez zbędnej dyskusji i zwłoki

Ja tego nie kupiłem, nawet nie wiem ile kosztuje, nie jest to propozycja dla mnie mimo że skodę polubiłem. nie będę więc się zastanawiał bo ani skody ani vw ani ałdi za prywatne pieniądze nie kupię

przede wszystkim jakiś popierdułki elektroniczne. nie jest źle da się z tym żyć

mi sie skoda nie popsuła ale z drugiej strony ma 4 lata i nieco ponad stówkę nalotu wiec takie jest moje oczekiwanie.