Ocena kierowcy - Skoda Octavia III Liftback Facelifting

Cóż, to nie jest auto dla osoby, która interesuje się, może nawet fascynuje się motoryzacją, ma objeżdżonych jakąś ilość aut, szuka pewnych smaczków, ma w głowie jakiś tam swój ideał auta kompaktowego. Zaczynając od sprawy pewnie najmniej ważnej (chociaż zapewne nie dla wszystkich) - wygląd. To nie jest auto, na które chce się patrzeć, sylwetka jest bardzo nieciekawa, elementy, jak grill, czy ogromne klamki są wręcz odrażające. Całość totalnie bez polotu. Kwestia bardziej istotna, to bardzo słaba skrzynia biegów, przycinający się pierwszy i wsteczny bieg, słabe czucie skrzyni i spora droga prowadzenia drążka. Obsługa nie umywa się do skrzyni Forda, Hondy, Mazdy, czy nawet Opla Astry V, którą zrobiłem ostatnio kilkaset kilometrów. Skrzynia nie pomaga przy charakterystyce silnika, który ma sporą turbodziurę (zauważalnie większą niż Opel). Kolejna sprawa to fotele, wygodne, z podparciem lędźwi, ale bardzo obszerne, zdecydowanie najobszerniejsze w klasie i przez to niezapewniające odpowiedniego podparcia bocznego dla osób szczupłych, a tym bardziej kobiet.

Silnik ma charakterystykę zbliżoną do diesela. Dla wielu osób to może zaleta, dla mnie nie. Auto ma wkurzającą charakterystykę. Turbosprężarka włącza się bardzo gwałtownie. Po zmianie biegów występuje znaczna turbodziura, a następnie turbo pompuje cały moment (już od 1,5 obrotów). Auto w tym momencie można powiedzieć imponuje osiągami, ale to wrażenie szybko mija, bo ten efekt utrzymuje się przez około 2 sekundy, a dalej jakby gaśnie, chociaż dalej sensownie przyspiesza, psuje to efekt jazdy. Ten strzał momentu powoduje pewien efekt skakania, a na mokrej nawierzchni powoduje utratę przyczepności nawet na trzecim biegu. Silnik wydaje przy tym bardzo nieprzyjemne dźwięki, trudne do opisania słowem. Fordowski ecoboost, czy ecotec Opla mają wg mnie bardziej zrównoważoną charakterystykę rozwijania momentu obrotowego.

Bardzo słaby punkt samochodu. Nie jeździłem ostatnią generacją kompaktów francuskich, ale do Forda, Opla, Hondy, czy Mazdy ta skrzynia się nie umywa.

No nie jest to auto do szybkiego pokonywania zakrętów, ale nie można go też specjalnie ganić. Spisuje się dobrze, całkiem stabilnie, nieźle podąża za zadanym kierunkiem jazdy. Jest dość dobrze wyciszone. Układ kierowniczy nieźle ustawiony, czuć delikatnie progresję, chodzi z pewnym oporem, większym, niż w Astrze, który będzie bardziej odpowiadał kobietom.

Brzydka, wielkie klamki, brzydki grill, który jest taką wizytówką aut tej marki, dopatrzyłem się też pewnych drobnych skaz na lakierze, głównie w pobliżu krawędzi paneli.

Jak na obecne standardy jest nieźle, oczywiście auto jest duże, jak na kompakt. W ogarnięciu bryły pomagają czujniki z przodu i z tyłu.

Ergonomia jest w porządku, intuicyjna, jak w całej grupie Vag, chyba wolę tempomat na kierownicy, niż w manetce, ale ogólnie jest ok.

bez uwag, dwustrefa, działa bez zastrzeżeń, nawiew drugiego rzędu, co nie jest standardem w klasie kompakt

To jest podstawowa zaleta tego auta i argument dla kupca, który potrzebuje przestrzeni. Pojemność bagażnika nieosiągalna dla rywali. Drugi rząd ma przepastną ilość miejsca na nogi. Miejsca jest na tyle dużo, że urosły też fotele, które nadają się bardziej dla osób dobrze zbudowanych. Pozycja za kierownicą jest dość wygodna, chociaż zdecydowanie wolałbym niższą pozycję za kierownicą.

Na dobrym poziomie, nie odstaje od średniej w klasie, głośnej robi się po przekroczeniu 140kmh - 3 tyś obrotów.

Silnik jest naprawdę oszczędny, chociaż wskazania komputera można włożyć między bajki. Pomiary pod dystrybutorem pokazują, że auta spala realnie 0,5l więcej, niż podaje komputer. Jest to jednak mniej niż konkurencja od Opla, czy Forda.

Auto w wyposażeniu Ambition z dodatkami, materiały zauważalnie lepsze niż Enjoy Astry, zarówno plastiki, jaki i elementy pseudo skóry, czy tapicerki. Ale koszt zakupu szału nie robi, chociaż w przeliczeniu na objętość przestrzeni pasażerskiej jest ok.

brak

brak