Ocena kierowcy - Saab 9-3 I Hatchback

Wyjątkowy samochód, dający mnóstwo radości z jazdy. Elegancki, mocny, ale i bardzo komfortowy.

Jak dotąd silnik śmiga bardzo ładnie mimo dużego przebiegu (270000km). Pracuje bardzo cicho, nawet na wyższych obrotach. 185 koni jest wg mnie otymalną mocą dla tego samochodu - daje dużą elastyczność więc można rzadziej zmieniać biegi, ale jak potrzeba to spełnia rolę katapulty :) Na razie musiałem zregenerować turbo, które strzeliło oraz wymieniłem odmę bo fabryczna była wadliwa. Zalałem też silnik w pełni syntetycznym olejem Castrol Edge 10W60 co okazało się świetnym pomysłem - zaczął pracować jeszcze ciszej i nie przepalał oleju, jak miało to miejsce w używanym wcześniej półsyntetyku 10w40.

Skrzynia pracuje poprawnie, ale czasem mam problem z wrzuceniem wstecznego i jedynki.

Samochód świetnie trzyma się drogi, ma dość sztywne zawieszenie, ale w granicach rozsądku zapewniających całkiem komfortową jazdę. Po zakupie wymieniłem prawy wahacz i lewy przegub, ze względu na pęknięty pierścień abs'u.

Widoczność do tyłu jest ograniczona więc wymagane jest wyczucie. Z czasem nabiera się wprawy i wyobrażenia o tym ile mamy z tyłu miejsca. Dodatkowo zamontowałem sobie czujniki cofania, które ułatwiają parkowanie.

Ergonomia jest wyśmienita - wszystko jest pod ręką. Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do środkowej konsoli (za hamulcem ręcznym) sterującej szybami i szyberdachem, ale po kilku tysiącach km, ręka wędruje tam automatycznie :)

Grzanie foteli i klimatyzacja w saabie sprawdza się doskonale. Dosłownie w kilka sekund odparowuje przednia szyba, a w aucie stosunkowo szybko robi się ciepło. Z chłodzeniem podobnie - rach ciach i jest mi wszystko jedno ile na zewnątrz jest stopni :)

Kierowca ma całkiem sporo miejsca, choć niektórym może przeszkadzać prawa konsola, o którą można sobie obijać kolanem. Pasażerowie też nie mogą narzekać, ale trzeba pamiętać, że ze względu na ogromny bagażnik (500l), miejsca z tyłu jest mniej niż mogłoby być. Coś za coś - ja jeżdże głównie sam lub z 1 pasażerem, a tył zawsze pusty więc nie stanowi to dla mnie problemu - a duży bagażnik jest zawsze zaletą.

Do prędkości rzędu 150-160 km/h jest super. Potem zaczyna huczeć powietrze, ale nie jest to bardzo dokuczliwe. Po prostu mam wrażenie, że mogłoby być nieco ciszej przy wyższych prędkościach.

Hmm... Auto kupiłem już z dużym przebiegiem, wiedząc, że nie miał wymienianej turbiny, ani rozrządu. Za samochó zapłaciłem trochę mniej, a resztę pieniędzy przeznaczyłem na doinwestowanie auta. W rezultacie na doprowadzenie go do bardzo dobrego stanu, który powinien (przynajmniej teoretycznie) zapewnić mi kilka lat bezproblemowego użytkowania wydałem trochę ponad 5 tysięcy zł. Części do saaba nie są drogie (na poziomie oplowskich), ale zdarza się, że trzeba wydać więcej ze względu na rozwiązania konstrukcyjne. Np. jak miałem luzy na sworzniach to musiałem wymienić cały wahacz bo same tuleje są niewymienialne. Koszt ok. 300zł + robocizna.

Wiadomo, że saaby generalnie są autami, które oferują świetne wyposażenie i wysoką jakość materiałów. Przy tym bardzo tracą na wartości więc za mniejsze pieniądze można kupić auto, które jest - mówiąc kolokwialnie - wypasione.

Gubienie pikseli na wyświetlaczu klimy i SID, niedziałający joystick regulacji lusterek (wystarczyło wyczyścić), problem z wycieraczkami świateł przednich i... tyle :) Wszystkie drobne usterki są dobrze znane i udokumentowane na forach saabowskich oraz stosunkowo łatwo naprawialne.

Jak na razie nie mogę narzekać. Poza zużyciem typowo eksploatacyjnym niektórych elementów (wahacz, turbina) - nic poważnego się nie wydarzyło i mam nadzieję, że tak zostanie. Miałem jedynie pęknięty pierścień czujnika abs'u więc musiałem wymienić cały przegub. Dokładnie taki sam problem miałem w poprzednim samochodzie marki renault więc nie jest to jakaś przypadłość saaba.