Jest to bardzo dobry samochód, ocena jest subiektywna bo jestem fanem niemieckiej motoryzacji, stąd mniej pozytywne... ale tylko emocje. Auto można nazwać asystentem. Niezawodny, pakowny, niebrzydki, dający pewność że wyjedziesz ze śniegu czy pod górę i że zawsze dojedziesz z punktu A do punktu B. I to właśnie jest to co mi w nim brakuje. Małe emocje z prowadzenia, po prostu siadasz, jedziesz i jesteś spokojny ale jak się chcę prowadzić samochód i czuć drogę to nie najlepsza propozycja. Stąd w moim garażu są dwa auta a Outlander pełni funkcję strażnika :) Chciałbym również dodać że samochód z czasem stał się taką drugą skórą. Pomimo chęci sprzedaży (standardowo jeżdżę 3 lata jednym), gdy pojawił się klient sam odmówiłem i mam go do tej pory i mało tego mam zamiar jeszcze długo pojeździć. Myślę że to dużo mówi o tym samochodzie.

Uzytkuje go ponad 9 lat i patrząc z perspektywy czasu był to bardzo dobry zakup. Oczywiści elementy eksploatacyjne (akumulator, opony, elementy gumowe i rozrusznik) musiałem wymienić po ok7 latach, co nie jest złym wynikiem. Teraz mam drugi firmowy i nie chcę go sprzedawać, bo jest tani w utrzymaniu i bardzo się dobrze sprawuje i prowadzi, a drugi samochód zawsze się przyda. Powiem tylko, że zestarzał się technologicznie, bo nie ma tych wszystkich "wodotrysków" które są w nowych samochodach (nawigacje, kamery cofania, trzymanie się linii etc.) ale jak komuś zależy na samochodzie który ma mu służyć do różnych zadań (przewóz 7 osób od czasu do czasu, wyjazd w góry czy kopny śnieg, przewieźć coś większego, mieć bardzo praktyczną ławeczkę w bagażniku po otwarciu klapy etc. to polecam. Miałem już wiele samochodów, ale pierwszy raz mam poważny dylemat czy go sprzedawać.

Plastiki maskujące w fotelach fakt, przy pasażerach z tyłu wykopane, ale to nie jest koszmar. Samochód bardzo praktyczny, tylna burta otwierana na płasko z podłogą, można na niej usiąść we dwie osoby, a klapa bagażnika służy jako dach. Wieziesz jakiś towar, to tylne siedzenia są składane automatycznie przyciskiem na ścianie bagażnika, tworzą bardzo dużo miejsca. Manualna zmiana napędu z 2 na 4 koła na sprzęgle i blokiem sztywnym 4x4 pod ręką automatycznie, w zimie czy terenie mistrzostwo świata. Widoczność i wygoda super, skręt kół jak na takie auto w z dużymi lusterkami wstecznymi bardzo dobry. Silnik ok, ale przy rozgrzanej turbinie i nigdy mnie nie zawiódł nawet w największe mrozy i tu duży plus. Moc 2 l. silnika jest taka sobie, nie przeszkadza, ale nie ma zacięcia samochodu wyścigowego jak by się z czasem chciało. Na trasie do 140 km/h pali 7,6l. i jest ok, szybciej spalanie robi się do 8,5 l. na 100 km. Zasięg na baku, cały załadowany 950 km. Miałem problem ze skrzynią, rozsypała mi się na 6 biegu na autostradzie i mam nauczkę że 6-sty bieg służy do podtrzymywania prędkości na trasie a nie podgazowywania do wyprzedzania. Koszt skrzyni i przy okazji dwumasy bo jak już rozebrany to za jednym razem wszystko 4,5 tys. po przejechaniu 214 tys. Problem miałem podobno z egr i tak mi mówili w serwisie mitsubishi, ale okazało sie że to był czujnik turbiny tracił moc w czasie jazdy, musiałem wyłączyć silnik, odpalić jeszcze raz by zrestartować by miał moc. Nie zawsze serwis ma racje. Ktoś napisał że problem z wymianą ksenonów, nie miałem z tym problemów, mechanik wymienił mi spalony w 4 minuty może. Ogólnie odpukać w niemalowane polecam, duży bezpieczny suv w tej cenie. Tylko ta skrzynia zabolała. Olej dolewam raz w roku prawie litr żeby poziom był na maximum, 70 % mojej jazdy to miasto. Pozdrawiam