Ta przyjaźń włosko-francuska nie jest może tak widowiska, jak ta z mistrzostw świata, kiedy Zinedine Zidane potraktował głową Marco Materazziego. Ale jest chyba bardziej owocna. Fiorino to jeden z tych samochodów, na widok których mówisz: „Kto by pomyślał?”
~Powagosław
est jak mały szczeniaczek. Słodziutki jak na dostawczaka. Ale ze szczeniaczkami bywa tak, że najpierw wszyscy mówią: „O, jaki słodziutki!” A potem gdy rośnie okazuje się, że to wcale nie ratlerek tylko rottweiler i wcale nie merda wesoło ogonem, tylko pokazuje zęby. Tego życzę Fiorino.
~Luzacjusz