- Autor: krako
- Kategoria: instalacja elektryczna
Po prostu przestał sikać pod wycieraczki. A jazda jesienią bez spryskiwaczy jest praktycznie niemożliwa. Być może przyczyną były stare pióra od wycieraczek. Wydawały one nieciekawe odgłosy. Znajomy zaufany mechanik popatrzył i stwierdził, że niestety silniczka yariski nie da się podmienić z jakimś innym, także musiałem jechać do ASO. Koszt wyniósł bagatela ponad 400 zł. Masakra, ponad 400 zł za głupi spryskiwacz...
Średni koszt
przejechania 100 km
20,00 zł
Komentarze