- Autor: ~Krzysztof
- Kategoria: silnik
Witam!
Mam poważny problem od jakiegoś czasu moja Renia benzyna+gaz, rok prod. 12/2005, przebieg ok. 150000, zaczęła odmawiac posłuszeństwa, auto po nocy zwłaszcza przy niskich temperaturach zewnętrznych miało problem z odpaleniem. Rozrusznik normalnie kręci, na desce nie wyświetla żadnych niepokojących komunikatów, kontroli świecą jak trzeba, ale auto nie zapala. Kiedy kilkakrotnie naciskałem pedał gazu przeważnie przy 2, bądź 3 próbie zapalało, a spod maski dochodził dziwny trykot takie trrrrrr, jakby jakieś łożysko tam się rozpadało albo coś, po czym auto normalnie pracowało. Na ciepłym silniku nie miałem żadnych problemów, zjawisko występowało głównie po dłuższym postoju w niskich temp.. Niestety wczoraj rano Renia nie odpaliła i nic nie pomogło wciskanie pedału gazu, po kilkunastu dłuższych próbach, padł akumulator. Wieczorem podpiąłem na kablach, auto kręciło ale nie może zaskoczyć tak jakby benzyny nie było czy coś (jest pełny bak). Nie wiem co mogło się stać na forach znalazłem coś odnośnie fabrycznej wady KZFR, ale nie jestem pewien czy to faktycznie to. Pasuje do tego owe trykotanie przy uruchomieniu silnika... Czy ktoś wie co może być przyczyna usterki, KZFR czy może jakieś czujniki? Kolega mówił mi o jakiejś rozłączającej się wtyczce z tyłu silnika, ktoś inny o jakimś trójniku paliwa. Dzwoniłem do serwisu Renault ale mówią, że nie musi być to wina KZFR... Proszę o pomoc i poradę, obawiam się sporych kosztów za autoryzowany serwis, oczywiście bez auta, jak bez nogi... Pozdrawiam KZFR??
Średni koszt
przejechania 100 km
23,00 zł
Komentarze
Mi jeszcze szarpał podczas jazdy, szczególnie jak silnik się zagrzewał
Pozdrawiam