- Autor: emacezar
- Kategoria: zawieszenie
Podczas ruchów kierownicą, słyszalne były wyraźne stuki/strzały z okolic amortyzatora. Z wcześniejszych doświadczeń samochodowych, byłem pewien, że są to łożyska amortyzatorów/ McPhersona. Postanowiłem nie dawać mechanikowi zarobić tym razem :) Zaopatrzyłem się w ściągacze do sprężyn, klucze i do dzieła. Po zdjęciu koła pojawił się pierwszy problem. Śruby trzymające były strasznie zapieczone. Po wylaniu ogromnych ilośći WD40 i ostukiwaniu śrub , puściło !
(wiem ze by poszło po podgrzaniu śruby , ale nie bylemw posiadaniu palnika). Po odkręceniu amortyzatora, zaznaczyłem sobie położenie kielicha ( ważne aby to zaznaczyc , istotna sprawa przy składaniu). Trochę się namęczyłem , ze ściśnięciem sprężyn, ale w końcu udało się :). Po rozebraniu kolumny Mc Phersona każdy element dokładnie przeczyściłem każdy element benzyna ekstrakcyjna. Po wyjęciu starego łożyska( które było w opłakanym stanie), gniazdo łożyska dla pewności posmarowałem gniazdo smarem do łożysk. Po złożeniu i skręceniu wszystkiego, kierownica działa idealnie :> Cała operacja zajęła mi około 5 godzin , a to ze względu , że klucze gięły się w rękach i ( takie dobre :)) To na tyle z opisu naprawy. Dobra sprawa i satysfakcja nie do opisanie z odniesionego sukcesu :>
Komentarze