Dźwignie kierunkowskazów i wycieraczek nie "zostają" po włączeniu funkcji, tylko wracają w położenie środkowe.
Czy usterka wystąpiła u Ciebie?
Tak
Nie
Wystąpiła: 25
Nie wystąpiła: 20
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu
Komentarze
~ja
8 lat temu
0
ci co marudza zawsze moga na nogach zapieprzac . eliminuje to problem wycieraczek kierunkowskazow zuzycia czesci wymiennych pojazdu zuzycia paliwa wzrostu efektu cieplarnianego oraz problem poldebili na drogach . mam astre 2 lata . wycieraczki i kierunki dzialaja a obslugi nauczyl sie nawet moj 2 letni syn
Mili panowie tak czytalem Wasze opinie , czy moglby mi ktos wyjasnic dosc zielony jestem co do tego przelacznika kierunkowskazu prosze . Do te przyciski od czola? co ta kuleczka ustawia po nizej te paski poziomy prycisk?
Nie czepiajcie się ludziska"pierdołów" rozwiązanie naprawdę dobre zwłaszcza w świetle komentarza "MR" Jak komuś przeszkadza to usprawnienie pozostaje furmanka, tam wystarczy wystawić swoją smukłą rączkę na krótko albo długo wg uznania i nie ma problemu z "wyłączaniem" Osobiście jestem bliżej szóstego krzyżyka i "nauczenie się kierunków i wycieraczek" zajęło mi chwilę (kilka prób i dwie "wpadki" w czasie jazdy. Może ja geniusz jestem,albo co?
Co do kierunkowskazow w astrze mnie o malo k..ca szczeliła. Pomyslodawca tego badziewia powinien zarobic kulke w łeb za swój geniusz. Jechalem sluzbowym ale to sprawilo ze juz nigdy nie kupie tego auta
A czy wiecie ze przełącznik czasowy wycieraczek w astrze III bez czujnika na szybie ustawia się tak (ustawiony jest fabrycznie na 6 sek, po włączeniu kluczyka, a można go ustawić od 1 do 15 sek. Naciskać w dół dwukrotnie w takim odstępie jak ci potrzeba i dopiero włącz w górę na tryb przerywany. Wycieraczki będą chodzić taką szybkością.
Jeżdżę Astrą H od ponad roku i uważam, że zastosowany włącznik kierunkowskazów jest świetnym pomysłem. Oczywiście trzeba odrobinę czasu, aby przyzwyczaić się do tej nowości, jeśli ktoś wcześniej jeździł samochodem ze zwykłym włącznikiem. Wystarczy trochę posiedzieć w samochodzie w garażu i pobawić się przyciskami, gałkami i przełącznikami najlepiej z instrukcją. Taki włącznik powinien stać się standardem poprawiającym bezpieczeństwo. Zwłaszcza gdy widzi się kolesi, którzy łaskawie raz migną kierunkowskazem przy zmianie pasa lub skręcaniu. Jednego mignięcia można nie zauważyć i mogą być kłopoty, a taki koleś mówi, że włączył. A tak samochód mignie za nich przynajmniej 3 razy.
Posiadam Astrę H od ponad roku i nie mam problemów ani z przełączaniem wycieraczek ani z włączaniem kierunkowskazów super rozwiązanie. Trzeba się do tego rozwiązania przyzwyczaić a wówczas docenia się jego zalety.
posiadam astrę III od miesiąca i przy uruchomieniu kierunkowskazów nie wydają one żadnych dzwięków ( tzw. pykanie)oraz przy zostawieniu świateł włączonych też nic nie piszczy, czy jest to normalne, czy raczej muszę zgłosić się do elektryka?
Jestem stary(50+) i nowoczesny,rozwiazanie super, jeździlem różnymi autami i ten sposób bardzo mi odpowiada. do wszystkiego można się przyzwyczaić, tylko trzeba chcieć Odnośnie ustawiania pracy wycieraczek napewno lepiej niż w Fabii wystarczy popróbować albo wczytac się w instrukcję (tam naprawdę jest to opisane) Pamiętam czasy jak pojawiały się lewarki w podłodze;komentarze i opinie "fachowców":kretyństwo,tym się nie da jeździc, można się zabić itp Wiecej optymizmu panie i panowie Pozdrawiam
moim zdaniem dla młodych i nowoczesnych jest to super rozwiązanie - wsiadasz, wiesz po chwili co i jak i jesteś zadowolony, i korzystasz. A ktoś starszy musi walczyć z materią i tylko narzeka. Dla mnie osobiście działa to rewelacyjne, i dodam jeszcze że bardzo podobnie jest w E klasie (przynajmniej takiej z przed 3-5 lat)
To nie jest kwestia bania się techniki czy niezrozumienia sposobu działania. Zastosowane rozwiązanie sprawia, że każde włączenie migacza to decyzja: jedno "pyk" czy dwa "pyk". I jeżeli źle "pyknę" to potem muszę poprawiać. Jeżdżę już miesiąc i niezmiennie mnie to irytuje. Co szkodziło zrobić tak, jak gdzie indziej, że chwilowe pomryganie to po prostu tylko dotknięcie punktu oporu? Zresztą - co ciekawe - w instrukcji nie ma słowa o dwustopniowym migaczu; opisane jest tylko właśnie to rozwiązanie z dotknięciem punktu oporu (a w Astrze III podobno nigdy tak nie było...).
Wiadomo, że do wszystkiego można się przywyczaić - tylko po co?
Witajcie bystrzaki (bez urazy)
Jeżdżę astrą h 6 miechów i z tymi kierunkami to jest tak jak macie włączony kierunek w lewo ( czyli dźwignia w dół) to nie trzeba włączać jej w drugą stronę i włączać prawy kierunek żeby przestał migać lewy( coś tam było pisane wcześniej o dezorientacji innych) po włączeniu lewego kierunku naciśnijcie dźwignię jeszcze raz w dół i kierunek gaśnie tak samo działa to w drugą stronę. A co do wycieraczek to trybów pracy też jest kilka wystarczy pomyśleć jak to zrobić powodzenia
nie lubie tych przełaczników chociaz sie przyzwyczaiłem, jednak bedzo czesto zachaczam palcem o włacznik tempomatu ... np. próba wyłączenia migającego w prawo kierunkowskazu kończy się włączeniem lewego... to jest wkur...jące ale znalazłem sposob gdy drugi raz popchnie sie kierunkowskaz w ta sama strone wyłacza sie
kupiłem astre h i przyzwyczajam sie do tych przełacznikow ,wydaje mi sie ze we wszystkich samochodach działanie kierunkowskazow powinno byc takie samo podobnie jak pedały sprzegła i hamulca
Pomysł jest genialny, uwielbiam to. Kiedy wsiaam do innego auto to wydaje się archaiczne i nie do jazdy. Super patent, oby jak najwięcej takich patentów. Jak 40 lat temu dokładali pasy bezpieczeństwa to też wszycy marudzili...
Do mvs:
Ze wzgledow bezpieczenstwa powinno byc zakazane, gdyz w pewnych warunkach nie mozna tego wylaczyc na czas I ludzie mysla ze ja skrecam I mi wjezdzają. Inne auta tez maja dwa stopnie I mozna puscic 3 syganaly, jednak latwo jest to wylaczyc...tu jet to chore...zreszta...Opel to wycofal...jeszcze (2013 rok) corsy to tylko maja...
mike - to jest ze skrętem tak samo jak w normalnych dźwigniach. Jak skręcasz dajesz mocniej na dźwignie i wtedy miga non stop aż do wyprostowania kół lub jak dźwignię lekko w dół "pykniesz". Kto ma z tym problem to naprawdę musi się czepiać pierdół albo napisał to ktoś z konkurencji. Co do wycieraczek wyłączenie ostateczne potwierdza dość specyficzny dźwięk, który wyłącza wycieraczki. Nie sposób tego nie pojąć od razu. Dla mnie super.
Troszke jezdzielm Astrami III (1.6 benzyna i 1.4 benzyna) ale dla osoby korzystającej z tego auta tylko czasami to jest jakaś masakra te dzwigienki. Jak ma sie auto na codzień - OK, czlowiek sie przywyczai, ale jak się przesiada na powiedzmy 1-2 dni i tak co tydzień, a w miedzyczasie jezdzi innnymi autami to kociokwiku można dostać. Ale kierunki to jeszcze nic, masakra to są wycieraczki. Tu moim zdaniem Opel trochę przekombinowal. Za to lekkie musniecie i 3 mrugnięcia są OK.
Zgadzam się z przedmówcami. Miałem już kilka samochodów i system Opla jest dla mnie najlepszy. Kierunkowskaz wyłączamy klikając w tą samą stronę, w którą go włączaliśmy. I ot, cała filozofia. To samo z wycieraczkami i światłami długimi.
Naprawdę wystarczy zrozumieć działanie dzwigni kierunkowskazów i wycieraczek,a obsługa ich i jazda astrą(mam CDTI 1.3 I 90tys.przez 3 lata) to już tylko przyjemność.
Chyba zbyt pochopne komentarze o beznadziejnosci tego rozwiazania, dla mnie jest to bardzo wygodne, nie mam problemu zeby intuicyjnie wlaczac odpowiedni kierunkowskaz. Poza tym uwielbiam ten dzwiek odwolania... Po prostu piszcie ludzie, ze nie podolaliscie zadaniu i nie potraficie obslugiwac kierkowskazow, zreszta i tak duzy procent kierowcow nie uzywa tego wynalazku.
jeżdżę astra h od kilku miesięcy i przyznam, że sposób w jaki działa dzwignia włączania kierunkowskazów i wycieraczek, to jedyna rzecz, która mnie w tym aucie naprawdę wkurza...
często próba wyłączenia migającego w prawo kierunkowskazu kończy się włączeniem lewego, co przy zmianie pasów ruchu w mieście z pewnością poruszających się za mną kierowców może dezorientować;
pierwszy raz spotkałem się z takim rozwiązaniem i wydaje mi się to głupie - poza tym autko OK
Ja uważam, że to najgorszy z dziwnych pomysłów Opla. W tradycyjnym rozwiązaniu też można lekko wcisnąć dzwignię i dać trzy sygnały przy zmianie pasa (skoda i vw) a przynajmniej wiadomo kiedy kierunkowskaz jest włączony na stałe. Wycieraczki to już kompletna porażka. Po co na siłę zmieniać dobre sprawdzone rozwiązania????
Po lekkim dotknięciu dźwigni kierunkowskazów kierunek miga trzy razy to świetna rzecz ale ustawienie szybkości pracy wycieraczek w trybie czasowym trochę kłopotliwe ale da się z tym żyć.
Dużo podróżuję i często dostaję takie auta w wypożyczalni. Rozwiązanie wygodne...ale raczej na autostrady. W mieście bywa bardzo uciążliwe: próba wyłączenia kierunkowskazu zazwyczaj kończy się sygnalizowaniem przeciwnego kierunku. Ciężko też wyczuć różnicę we włączeniu kierunkowskazu "na stałe" (np czekając na światłach) i "na krótko" (np. przy zmianie prasa ruchu).
Nie no Panowie. To nie jest poprawne rozwiązanie... Oczywiście można się przyzwyczaić bez problemu ale tak czy siak jest to wg mnie oczywiście nieudane rozwiązanie.
Kwestia gustu
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu