Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu
Komentarze
Kaprychoo
12 lat temu
0
Moja Astra trzyma się dziarsko. Wprawdzie nadkola tylko z wierzchu pięknie wyglądają, ale już z tym walczę, póki jest do czego przykleić matę i żywicę (reperaturka własnoręczna, nie dam zarobić blacharzom). Ognisko na masce, powstał burchel na rogu, ale nie ma rudej na wierzchu, co ciekawe buszuje pod lakierem, strasznie powoli, ale coś tam działa. Do zrobienia. Troszkę rdzy w rogach progów, nic strasznego, ale do zrobienia. Ogólnie trzyma się Astra krzepko, na tle innych egzemplarzy, gdzie widzę jak przeżarte jeżdżą, a jak stoją, to chrupanie słychać z daleka. Moje auto po taxi, przebieg ledwie 415 kkm rocznik 96, a w stanie niemal idealnym. Zbywca taksiarz wszelkie punkty styku drzwi czy klapy, zakleił kawałkami taśmy izolacyjnej. Świetny patent. Zero rdzy w tych miejscach.
Ja mam Aster 95 r i połowę nadwozia zeżarta , połowę bagażnika w progach 3 dziurki , drzwi też bierze ,a podłoga pod siedzeniami i pedałami dziurawa na wylot a tylne błotniki i wlew paliowa też się rozlatuje , że musiałem całe lato łatać auto , ale jednym słowem to masakra , nie polecam tego auta od strony blacharki .
Rzeczywiscie tam korazja czuje sie jak w raju - właśnie to odkryłem sprzątając bagażnik- narazie tylko wilgoć ale widze ze na tym sie nnie skonczy... posłucham rad kolegow o plastikowych nadkolach i zobaczymy..
Mam astrę f kombi przywiezioną z Holandii rocznik 97 i eksploatuję ją 3,5 roku. Pewno była zakonserwowana tam na miejscu przez poprzedniego właściciela albo tam się nie sypie soli na drogi. Zakonserwowałem zwykłym smarem tylne błotniki i założyłem z tyły nadkola.Do dziś nie wiem jak wygląda rdza w tym samochodzie -szok !!
Nieprawda moja Asia jest z94 i niema śladu rdzy może dlatego że jest świetnie zakonserwowana i może dlatego że sprowadzona z n Niemiec i dbam o swoją Asie i życzę każdemu takiej furki
a własnie ze tu nie ma reguły. mam w bazie F-ke z 94 roku i poza dwiema centkami na rogach drzwi nie ma ani sladu. niegdy nie konserwowana, 200kkm przelotu, nigdy nie garazowana, niegdy nie malowana
Sprowadziłem Astrę I combi z Francji.Auto miało wtedy 5 Lat,wiedziałem o tym problemie,fakt auto było zadbane ale zaraz zrobiłem konserwację i założyłem plastikowe nadkola i dziś ten samochód w sumie ma 13lat, nadkola trzymają się znakomicie jak i reszta nadwozia (zielony metalik) Auto w zimie jest również użytkowane cały czas.Ważny jest również lakier astry I jeżeli kupujemy samochód z kolorem metalik będzie się trzymał dłużej od pozostałych modeli ze zwykłym lakierem które szybko płowieją i korodują a o białych to już nie wspomnę.
dość szybko korodują, w moim przypadku (astra 1992, 1,6 C16NZ) miejsca korozji zostały wyczyszczone i zakonserwowane przez blacharza i założone plastikowe nadkola - problem zniknął
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu