- Autor: KudlatyGrzechu
- Kategoria: inne
Po kilkugodzinnym postoju na zewnątrz po przejechaniu kilku kilometrów po zwolnieniu gazu i jeździe na biegu jałowym samochód jakby dostawał gdzieś lewego powietrza przez co dochodzi do falowania obrotów, które ustępują natychmiast po zatrzymaniu się i później już praktycznie nie występują. Po wyjeździe z garażu objaw nie ma miejsca, temperatura raczej nie ma znaczenia bo dzieje się tak i w środku lata i teraz przy -10 stopniach. Samochód podpięty do komputera nie pokazuje błędów, wymienione: silniczek krokowy, czujnik temperatury płynu, uszczelka pod głowicą wtrysku, sonda pracuje prawidłowo nie wykazuje błędów. Proszę o jakąś poradę bo już nie wiem gdzie szukać przyczyny. Dodam że samochód ma realny przebieg 41 tys. km i to nie żart bo jest w rodzinie od salonu.
Komentarze