- Autor: ~Bartek
- Kategoria: silnik
Cały dzień jeździłem, trochę stałem w korku, ale bez problemu dojechałem do domu. Rano wstałem, odpalilem samochód i pomarańczowa lampka silnika już nie zgasła. Jeździlem potem cały dzień, nie zauważyłem żadnych zmian w pracy silnika. Lampka pali sie nadal. Jak uruchamiałem silnik, wydaje mi się, że jak piewszy raz zakręcił to jakoś słabiej. Może to tylko było złudzenie. Spalanie również bez zmian, czyli OKej. Może ktoś ma jakiś pomysł. Przeczytałem kilka wcześniejszych opisywanych podobnych usterek w tym samochodzie ale żadna nie pasuje do moich, oprócz tego, że pomarańczowa lampka się cały czas pali.
czujnik położenia wału korbowego?, sonda lambda? świece? czy zawilgocenie przewodów, kostek, czujników?,
Dodatkowe pytanie, czy jak łańcuch jest do wymiany to może się również zapalić ta żółta lamka?
dziękuję z góry za pomoc,
Bartek nie znana 50000 km
Komentarze
pozdrawiam podstawa normalny akumulator