- Autor: Łukasz
- Kategoria: lpg
Witam serdecznie!
Prosiłbym o pomoc gdyż już trochę poczytałem forów ale nic raczej konkretnego się nie dowiedziałem. Więc postanowiłem założyć sobie konto na tym serwie.
Tak więc odnośnie już problemu..
Trochę głupia sytuacja. Z pośpiechu gdyż sprawa była ważna nie zrzuciłem ręcznego i przejechałem na lpg około 2km.. W czasie jazdy deczko szarpnęło i wtedy zauważyłem ręczny.. Lecz problem został niestety gdyż jadę i obroty silnika spadają(zwalniam) na biegu 2 gdy dodaję gazu znów szarpie.. Na benzynie nie było tego problemu, jeździł normalnie. Jednak ostatnio pekła mi ośka prawa i zanim znalazłem odpowiednią autko niestety stało na mrozie bezczynnie około 3tygodni.. I teraz gdy odpalam autko i stoi ono w miejscu, na biegu jałowym silnik na benzynie po chwili nie równo pracuje i czasami gaśnie..
Czym może to być spowodowane??czy może to być sprawa wyregulowania? Prosiłbym o opinie na ten temat. Myślałem aby udać się do gazownika lecz słabo ostatnio z czasem jednak na dniach już będę musiał to uczynić. W zasadzie mam troszkę stracha aby czasami nie nie uszkodzony był silnik. Autko kupione około 3 miesiecy temu. Niektóre elementy zawieszenia były wymieniane. Wymieniane także oleje, tuleje, bodajże filtry.
Przepraszam o tak długie wypracowanie lecz chciałem dokładnie przedstawić problem, proszę jeszcze raz o pomoc.
Miałem podobny problem w 2.0 1996-2003, u mnie powodem był czujnik położenia wałka rozrządu, wymiana na zamiennik - objaw pojawiał się losowo, rozebrałem oryginalny czujnik (płaski plastik z gniazdem złącza podnosi się do góry...) polutowałem wyjścia złącza wewnątrz czujnika, zmontowałem (jest tam uszczelka- ostrożnie aby nie uszkodzić), jeździ na nim 2lata (70k. km) . Najszybsza diagnoza - umówić się z kimś co ma tą samą wersję Galanta i przełożyć sprawny i sprawdzić. Podobne objawy może dawać uszkodzona cewka tylko nie powinien gasnąć. Powodzenia