- Autor: Seweryn Niemiec
- Kategoria: silnik
Kiedy powoli przyspieszam, samochód może wejść na duże obroty, podjechać pod górkę i osiągnąć znaczną prędkość, ale jak trochę docisnę pedał przyspieszenia, to dostaje czkawki.
Zwykle dzieje się to przy 3k - 4k rpm (większych nie próbowałem). Czasem już przy średnim przyspieszaniu, a czasem muszę mocno docisnąć aby efekt się ujawnił, ale jest zawsze.
Zaczęło się od tego, że pewnego razu podczas ruszania spod świateł silnik nagle okazał się tak słaby, że ledwo mogłem ruszyć. Jak potem przetestowałem, to przyspieszając ekstremalnie wolno mogłem się rozpędzić nawet do 80 km/h (dalej nie próbowałem). Stan ten utrzymywał się do czasu kiedy zostały wymienione świece (po paru godzinach diagnostyki, w bardzo poważnym warsztacie diagnostycznym, która to diagnostyka niczego nie wykazała). Z tego co wiem, to na tych świecach było przejechane co najmniej 70k km (czy to w ogóle możliwe). Po wymianie świec jest dużo lepiej, czyli tak jak opisałem na początku - czkawka przy średnim lub szybkim przyspieszaniu.
Jak na razie 2 warsztaty nie mogą dojść co może być przyczyną. Do tej pory zostało zrobione:
1. wymiana świec (choć wcale nie wyglądały tak źle mimo >70k km na liczniku) - dużo poprawiła
2. wymiana kopułki rozdzielacza, choć nie było na nim śladów przebić, ale styki trochę były już zużyte - bez zmian
3. wymiana palca rozdzielacza - bez zmian
4. ogólne zbadanie przez fachowca cewki - wygląda dobrze
5. podłączenie do komputera wykazało, że jest zarejestrowany błąd pt. \"uszkodzenie czujnika prędkości\"
- błąd został z komputera skasowany
- potem przejechałem się tak, aby wywołać problem
- po ponownym podłączeniu błędu nie było (nie wiem jak to interpretować)
No i teraz mam dylemat, co dalej? Szukać na szrocie czujnika prędkości (może być trudne i drogie, a nie daje żadnych gwarancji), czy może coś zupełnie innego.
Do wystąpienia tego problemu samochód działał bez zarzutów. Jedyny problem elektryczny jaki był i jest nadal, to nadtopiona kostka podłączana do lewego przedniego światła, co owocuje często świeceniem tego reflektora lekko na żółto.
Ma ktoś jakieś pomysły?
Sugerowano mi, że może to być problem ze ślizgającym się sprzęgłem, ale jakoś nie chce mi się wierzyć.
Dodam tylko, że przed wymianą świec, kiedy samochód jeździł bardzo kiepsko, na lampie stroboskopowej podpiętej do jednej ze świec było widać, że są duże problemy z zasilaniem świecy (generalnie wszystkie 4 miały takie same braki). Po wymianie trudno już było to zaobserwować bez obciążenia silnika.
Komentarze