41 000 i nic w zawieszeniu niepokojącego nie zauważyłem. Dziur aż tak bardzo nie omijam. Nie jeżdżę po torach tylko po płytach obok nich. Drogi mam takie jak Pawel - jestem z Chorzowa. Autko jest z 2009 roku i z tego co widzę, to psuja się modele z 2010. Głownie padają te nieszczęsne łaczniki. Kolega ma pro ceeda i po 3 miesiącach miał zrobiony 1000 km i kilka wizyt w serwisie. Autko z 2010 :).
1,6 CRDI - 29tys lewy łącznik stabilizatora, 32 tys. prawy łącznik, auto 2,5 roczne. zrobione na gwarancji choć chcieli mi wcisnąć, że to elementy eksploatacyjne :-). w sumie to wszystko jest eksploatowane w aucie więc można nie spierać czy w ogóle na coś jest gwarancja :-).
Witam serdecznie - jeżdżę bo Bytomiu i codziennie po Szombierkach - wtajemniczeni wiedzą jakie są tu drogi. Oby inne marki miały tak wytrzymałe zawieszenie... Trwałość zawieszenia zależy od stylu jazdy, mamy dwa Ceed-y w firmie: jeden 2010 kombi 32 000km i drugi 2011 kombi, ten drugi dużo gania bo ma już prawie 50 000km i nic z zawieszeniem (odpukać) się nie dzieje. Owszem poprzeczne nierówności takie jak torowiska tramwajowe, które dają odczucie głuchego stuku i można mieć do tego subiektywne obiekcje ale to wina raczej twardo zestrojonego zawieszenia niż luzu.
U mnie w Pro`ceed dokładnie przy 27600 km 3 letnie auto padł lewy łącznik stabilizatora. Powiedzieli że to element eksploatacujny i nie podlega gwarancji ale wykłuciłem sie i wymienili w 20 minut. Gwarancja 7 lat to lipa!!! nie wiem co mnie czeka dalej, Jak auto miało miesiąc padł amortyzator - zgoda mogła byc wada fabryczna.
Rok temu padła przekładnia kierownicza auto miało około 19 000 km przebiegu. Dramat.
Teraz zaczynam czytac co mnie może spotkac i mocno zastanawiam sie na sprzedażą :(
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu