- Autor: sonatahen
- Kategoria: silnik
Silni zapalał "od ręki". Na poszczególnych biegach miał zadowalające osiągi, ale jak zgasł np. przy ruszaniu spod świateł, czy podczas manewru parkowania, nie można go było ponownie uruchomić, mimo wielokrotnego kręcenia rozrusznikiem. Po kilku godzinach odpalił jak by nigdy nic się nie stało. Aż do następnego zgaśnięcia silnika. Czas początkowego "odczekiwania" wyniósł ~0,5 h, Następnym razem 2h, za kolejnym - na drugi dzień. Nie wiadomo. Mechanik w warsztacie naprawczym bazując na danych z komputera, wskazał na niesprawny czujnik położenia wału korbowego. Zamówił zamiennik, który nie zadziałał, kazał mi więc zamówić oryginalny czujnik, który jest kilkakrotnie droższy od zamiennika. Ponieważ zwrotów na części elektroniczne nie ma, waham się z podjęciem decyzji o zakupie. Bo jak się okaże, że oryginalny czujnik też nie pomoże usunąć usterki, to stracę kilka stówek.
Komentarze
A problem z czujnikiem - mnie zgasł 2 razy w trasie, ale odpalił "z biegu", za 3 razem jak stanął to nie chciał odpalić. Po 30 minutach odpalił, na szczęście zapaliła się wtedy kontrolka check engine i mechanik bez problemu zdiagnozował błąd.
Wszystko funkcjonuje jak należy. Pali, jak to się mówi "na tyk".