Komputer i wskaźnik ilości paliwa.

Honda Jazz III 1.4 i-VTEC 100KM 74kW 2008-2015

Witam zastanawiam się nad kupnem żonie hondy jazz i czytając opinie na temat rezerwy paliwa w hondzie, mogę powiedzieć tyle, że jeżdżę bmw e-60 i producent zaleca tankowanie samochodu przy ok 15 l paliwa gdzie bak ma pojemność 70 l, a rezerwa zapala się przy ok 10 l. Argumentuje to tak, iż paliwo spełnia też rolę smarowania i chłodzenia całego systemu paliwowego czyli pompy paliwa w zbiorniku,pompy paliwa przy silniku, wtryskiwaczy i samego paliwa (ponieważ podczas sprężania we wtryskiwaczach wytwarza się dużo ciepła i paliwo się po prostu nagrzewa, a nadmiar powraca do zbiornika)Dodatkowo jest to zabieg zapobiegający zatarciu się pompy paliwa w zbirniku, bo gdy wyjeździmy je do końca możemy zatrzeć pompę, a pamiętajmy pompy są elektryczne w zbiornikach paliwa i dosyć drogie i kłopotliwe w wymianie. Podejrzewam że inżynierowie z hondy też poszli tym tropem i jest to bardziej zapobiegawczo z ich strony niż niedokładność wskazań komputera - pozdrawiam wszystkich

Uważam, że to dobre rozwiązanie. Przynajmniej nie zatrze się pompa paliwa:) Dobrze by było gdyby wszyscy producenci byli tak przewidujący.

Te wskazania to "współczynnik kowalskiego".... lepiej żeby zostało, niż zdziwić się w czasie jazdy. Poza tym wskazania są poprawniejsze gdy zawsze tankuje się do pełna i kasuje TRIP A Tak na marginesie na dole zbiornika zbiera się "syf" szkoda pampy i dziwię się ludziom którzy wyjeżdżają paliwo do zera. {producent wyznaczył z tego co pamiętam tolerancję rezerwy 4..7 litrów nie ma na to żadnych norm równie dobrze mogłoby nie być w cale rezerwy)

Też mam nowego Jazz`a , a właściwie moja żona.Nie jeżdżę nim zbyt często ale kiedyś jechałem z kumplem i akurat rozmawialiśmy na ten temat.Ponoć w jego aucie firmowym (Getz) też tak jest - tzn komp liczy do stanu rezerwy. A może poprostu komputer podaje ilość kilometrów do przejechania do momentu "włączenia" rezerwy...traktując tym samym rezerwę jako stan przy którym należy już bezwzględnie zatankować?Poza tym szanowni Państwo...o czym my tu "rozmawiamy"? Żeby tylko takie "awarie" miały miejsce - to nie miałbym nic przeciwko temu.