- Autor: mirsag
- Kategoria: silnik
Pewnego dnia podczas wyprzedzania zaczęła mrugać kontrolka świec żarowych, silnik stracił moc. Po wyłączeniu silnika, a następnie załączeniu kontrolka zgasła, a moc silnika powróciła. Przy każdym gwałtownym przyśpieszeniu zachodziła ta sytuacja. Wymieniłem olej w silniku, wszystkie filtry, świece i przez okres około 3 tygodni nic się nie działo. Aż do dnia dzisiejszego. Znów przy gwałtownym przyspieszeniu pojawiła się kontrolka świec żarowych oraz kontrolka silnika (check), silnik stracił moc do tego stopnia, że ledwo co wjechałem pod niewielkie wzniesienie. Wyłączyłem silnik, a następnie go załączyłem i kontrolki zniknęły oraz powróciła moc. Przy spokojnej jeździe auto sprawuje się poprawnie, spalanie w okolicach 6,3l/100km, silnik pracuje na wolnych obrotach prawidłowo. Gdzie szukać przyczyny?
Komentarze
Mam mondziaka mk3 2.0 130 i standardowy scenariusz...pedał do dechy sprężyna i odcięcie silnika...kompletna utrata obrotów do zera. Dałem go pod kompa dobremu mechanikowi i wtryski okey i zacząłby od rozebrania EGR. To są dwie śruby opaska więc pyk i rozebrane i ukazało mi to jakieś 3 mm syfu którego się zebrało. Po przeczyszczeniu zniwelowało to sprężynkę z częstotliwości 3 razy na 3 kilometry na 2 razy w tygodniu. Mechanikiem nie jestem więc oddałem go aby mechanik rozebrał EGR i pod kolektor plus filtry oleje.
On rozebrał przepiaskowal oraz wymienił filtry i jeszcze w dodatku przeczyscil zawór od pompy paliwa bo tam też było trochę syfu. Auto ogólnie dużo lepiej i na dwójce pali kapcia hehe ( mam mapę na 150). Oczywiście 500 może więcej kilometrów i to samo.
Jednakże przylwazylem, że przy stopniowym dawaniu mu w kopyto problem się nie pojawiał tylko w momencie z ,,muskania" gazu do depniecia do dechy tak się dzieje.
Jeżeli chodzi o rozwiązanie to słyszałem o zużytym pedale gazu, jednakże to z czasem wykluczylem ze względu na to czy suchy czy mokry czy z nawiewem czy bez problem nie znikał. Możliwa przyczyną jest czujnik wałka rozrządu a nie od razu wtryski jak usłyszycie od pierwszego lepszego mechanika. Ogólnie jeszcze jest opcja rury doprowadzającej powierzę do turbiny. Najzwyklejsze pęknięcie czy nieszczelność. Jednakże usłyszałem jeszcze jedną diagnozę gdyż spotkałem kogoś kto miał ten problem. Znajomy ma chyba nowsza Vectrę 2.0 160 i pokazał co mu powiedzieli i ponoć ma spokój. Ogólnie to jest takie coś przy turbinie co jest odpowiedzialne za podnoszenie tej klapki od przepustowości turbiny. Mówił że potrafi się tam dostać luz czy po prostu nie działać odpowiednio. Psiak tam jakimś preparatem i już nie pamiętam jakim (juz wspominałem, że nie jestem mechanikiem). Także mam nadzieję że coś to komuś pomoże. Rozwiąże w 100% dam znać pozdrowienia
Wtryski pompa filtry oraz czyszczenie całego układu wraz z wyciagnieciem baku wymiana oleju. Po wyjechaniu z serwisu i przejechaniu 40 km znów zapalił się kontrolka świec żarowych i stracił na mocy i wtedy ktoś mi powiedział że wtryski trzeba na nowo zakodowac A robią to podobno na oryginalnym kodzie który już nie działa prawidłowo i podaje za mało paliwa gdy się mu ścianie gaz do dechy i z tad ten problem. Zobaczymy samochód znów jest w serwisie gdy wyjedzie mam nadzieję że problemu już nie będzie bo ta cała przyjemność kosztowała mnie 8 tyś
zauważyłem że większość tylko informuje o problemie i o obiawach. jednak mało tu rad a szkoda bo jeden kolega pisząc po klubie mondeo powiedział że wszystkie możliwości są tam opisane. szkoda że nie dodał gdzie bo bardzo by śięto przydało. jeśli chodzi o mojego mondka to sytuacja wygląda podobnie jednak pokuszę się o więcej szczegółów i o to co zrobiłem:
kupiony rok temu 2003 tdci 115hp, z począdku wszystko pięknie i ładnie potem się zaczęło:
wiadomy scenariusz - wyprzedzanie - kontrolka - spadek mocy - postój, wyłączenie silnika i ponowna spokojna już jazde.
wyczyszczony i zaślepiony egr wymiana filtra paliwa, powietrza i olejów (samych sugerowanych przez producenta łącznie z paliwowym delphi) oraz przymus wyjazdu na długi wakazyjny trip (5000 km) spokojnej jazdy (co przyniosło przyjemny efekt w postaci spalania na poziomie 4,6l).
wróciliśmydo polski i mechanik (który już mnie nie obsługuje) sugerował że wtryski i pompa, ja jednak zacząłęm lać vervę i coraz częściej pozwalałem sobie na odkręcenie mondeo i hasanie tak jak powinno się jeździć. całą jesień i zima bez najmniejszego problemu przy naprawdę "wesołych" jazdach... i się stało: wczoraj temperatura powietrza powyżej 20C wyprzedzanie i sprężynka.
stąd moje pytanie czy przypadkiem nie wpływa na to temperatura silnika gdyż kiedy silnik się nagrzeje ale jeszcze nie jest na swoim optimum temperaturowym i da mu się w mordę to nie ma problemów. kiedy zaś osiąga swoją idealną temp i trochę wyższą problem się pojawia.
Miałem taki problem w Fordzie Focusie 1.8 tddi autko paliło normalnie miało pełną moc jednak w pewnym momencie tracilo całkowicie obroty do minimalnych i zaczynała mogąc lampka po wyłączeniu zapłonu i ponownym włączeniu problem znikał na chwilę.
Po wymianie pedalu gazu bez podłączenia do kompa autko działało bez problemu.
Czasem wystarczy włączyć mocny nawiew na stopy by osuszyć czujnik w pedale.
Pedały gazu jest nierozbieralny.
Niemal od odpalił przejechanie kilka kilometrów i nagle o kontrolka się zapaliła spiralka i silnik zgasł. Jeszce chyba na chwile ķtrolla silnika sie zapalila. Probujac odpalic zaraz po nie odpala po dluzszej chwili odpalil i jest ok. sytuacja pojawiła się drugi raz. Wcześniej wszystko ok. Było.
Proszę o pomoc co robic .
jaka moze być tego przyczyna ? prosze o pomoc
Mondeo 2003 112 tysiecy przebiegu 130 km TDCI. 1 wlasciciel kupiony nowy z zalonu.
miesiac temu wyskoczyla "sprezynka" gdy depnalem mu na autopradzie na 6 biegu ponad 140 - utrata mocy. gasnie po ponowym rozruchu.
ponadto nierowna praca silnika na postoju na czerwonym po odpaleniu. czasami nie czuc jej. czasami bardzo daje sie we znaki. mozna okreslic ta prace jako klekot. jakby sie dlawil.
do tej pory zrobiono:
- FILTR PALIWA
- KOLO PASOWE MONDEO
- KOLO PASOWE WALU KORB-MONT/TR
- NAPINACZ PASKA ALTER 2.0 MONDEO
- PASEK ALTER MONDEO 2.0 6pk
powyzsza naprawa 2,5 tysia. wyjechal tydzien temu z serwisu. klekot nie przestal. "sprezynka" zapalila sie w tym samym momencie na 6 biegu gdy depnalem do dechy podczas wyprzedzanai okolo 120 na godzine.
w chwili obecnej mechanik z serwisu (innego niz zmiany wymienione wyzej) mozi ze wtryski sa totalnie zniszczone i do wymiany - kilka kolejnych tysi.
JAK TO MOZLIWE ZE TEN WCZESNIEJ ICH NIE WYKRYL??
dziekuje z gory za komentarze!!!
Jaka może pć przyczyna
nie świeciło się nic , po przejechaniu 20 km zapaliła sie kontrolka od świec ( a jak wyjeżdzałem z komisu sie nie swieciło nic ).
po przejechaniu jeszcze z 5 km zapalił sie pomarańczowy znak "silnika" ten bez kluczyka . co to moze byc? czy to wina benzyny w zbiorniku czy moze czegoś innego?
Sterownik powinien otworzyć się po 3 sek od przekręcenia stacyjki, a po odpaleniu silnika powinien samoczynnie regulować cięgno przy dodawaniu gazu.
Zachęcam Was do samodzielnego sprawdzenia sterownika.
Do tego co napisał "mirsag" na początku; Miałem identyczne objawy, komputer OBD II wywalił błędy EGR. Delikatnie wyczyściłem zawór w specjalnej benzynie różnymi szczoteczkami włosowymi, metalowymi, trochę pilniczka do paznokci, trochę WD40, skasowałem błędy komputerem i wszystko gra. Po prostu mamy do dupy paliwo, które zasyfia delikatne elementy zaworu. Godzina roboty i bujam że hej.
Pozdrawiam
wczoraj wracając z pracy zaczela migać mi sie kontrolka od podgrzewania świec po chwili samochód całkowicie stracił moc po ponownym odpaleniu wszystko bylo ok ale po dłuższej chwili od nowa ...
po rozmowie z nim zmieniłem stację na Statoil i tankuję ON Gold do -45C. Na razie po zrobieniu 1000km na mrozach w okolicy -20 nie zapala się kontrolka.
Oby to był faktycznie problem paliwa a nie wtrysków.
Ostatnio podczas wyprzedzania zamrugała kontrolka świec i samochód stracił na mocy (było około -16 stopni). Po ponownym zapaleniu samochodu kontrolka zgasła i wszystko wróciło do normy. Zrobiłem z 1500km i nic się nie działo. Ostatnio przy -19 stopniach (wcześniej grzałem autko ok. 5 min) jechałem odwieżdż żonę do pracy i znowy zamigotała kontrolka świec żarowych. Tylko problem ze zdwojoną siłą bo nie mogłem dojechać do serwisu bo kontrolka wyskakiwała z 8 razy (po wyłączeniu silnika i ponownym uruchomieniu - ruszeniu). Aha jeszcze jeden objaw - ciagle świeciła kontrolka silnika.
W serwisie forda podpięli pod kompa i wykonali test. Stwierdzili, że wszystko jest ok - wtryski nie leją, pompa robi ciśnienie ok. Skasowali błędy + dobrali nowy program do kompa mondka. Powiedzieli, że jak się problem powtórzy to żebym się zgłosił do nich.
Dzień po wizycie w serwisie podczas ruszania znowu pojawiła się kontrolka świec, nie wiem co jest grane. Może ktośs pomoże?
Chcedzieć na co się przyszykować lub gdzie mam szukać pomocy.
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Nadmieniam, że nie leję szajsu do baku (tankuję BP, Shell, Statoil), średnie spalanie jakie pokazuje teraz to 5,8l / 100, przebieg 114000km.
Mam problem. Gdy jest bardzo zimno poniżej -10 stopni zaczyna mrugać kontrolka świec żarowych i nie chce odpalić (tak jakby mu odcięto paliwo). ale gdy temperatura wzrośnie do -9 i "cieplej" to przestaje mrugać kontrolka i pali jak pszczółka od pierwszego razu. Dodam, że świece zarowe wymieniłem, wszelkie błędy jakie były zostały zresetowane. A gdy temperatura spada zawsze to samo. Co się dzieje z moim mondkiem. Silnik 2 litry TDDi rok 2002, kombi. Proszę o poradę i pomoc, "fachowcy" sugerują cuda, każdy co innego!Pozdrawiam
ja kupilem z walnieta dwumasa wymienilem i ok po ok 3 mies po kupnie auta z bellgi zaczely sie kłopoty ze sprezynka na poczatku pierwszy wtrysk wyskakiwal jezdzilem na kompakodowalem i bylo ok potem coraz czesciej sie dzialo i dalem na warsztat do pily zrobilem 100km i na gwarancji powiedzieli ze nie ma sprezania na 1 tloku. przelozylem wtrysk z 3 na 1 a z 1 na 3 tlok i teraz blad P0251 co mam robic bo juz mi brak s.łów na ten samochod.
PROSZE o pomoc
Polecam forum Club Forda - wszytkie mozliwe opcje mrugajacej sprezynki sa tam dobrze opisane. W Poznaniu polecam serwis Napierala na Spławiu - gdyby nie oni nadal bym się woziła od mechanika do mechanika... Ostatnio silnik zaczal sie grzac w upale. Jeden "mechanik" stwierdzil, ze to uszczelka pod glowica (brr), drugi, ze "nieznany" blad i mam isc do serwisu Forda. A u Napierały wyszło, że to awaria pompy wody...
Wystarczylo nalac syfu z Orlenu i wtryski do kibla.
Zanim ktos zacznie wymieniac turbo itp moim zdaniem trzeba zrobic proby przelewowe wtryskow. Jak kicha - wymienic albo zregenerowac wszystkie od razu.
Innym razem zapalala sie, silnik gasł a zapalał dopiero jak wystygł - pomogła wymiana czujnika wału korbowego.
Innym razem silnik tracił moc i miał ją coraz słabszą - dziura w przewodzie do intercoolera - błąd konstrukcji i się przecierają.
Do tego wymiana sprzęgła i koła dwumasowego - wadliwa konstrukcja.
Opiłki z wadliwego sprzęgła uszkadzają rozrusznik - wadliwa konstrukcja.
I co z tego, ze on tak ładnie przyspiesza i pruje po autostradzie... :(
-zaczęła migać sprężynka,brak mocy i podczas zmiany biegów szybka utrata obrotów???
TDCI 2003: samochód nie tracil mocy tylko gasl w trakcie jazdy (servo przestawalo dzialac-wesolo szczególnie na zakrecie). U mnie sprezynka oznaczala sensor na walku (nie wiem którym). Sensor mozna z góry samemu wymienic - bardzo latwo.
Wszystko się zgadza,na postoju też tak miałem.W tych silnikach wtryski nie leją tylko elektronika (komputer) odcina dopływ paliwa przez elektro zaworki we wtryskiwaczach.W dislach starej daty tego problemu nie ma -zakopci i pójdzie dalej,a co do chwilowej poprawy
ociepli się i .... najgorzej przy wyprzedzaniu np. TIR-a śmierć w oczach przeżyłem-Zgasł mi,a TIR z przeciwka.Po tym zdarzeniu od razu
WARSZTAT
.....Niestety -regeneracja,zdecydowałem się na ten jeden..mój błąd starczyło na ok.200km.Po regeneracji wszystkich(mechanior mówił od razu,że robi się komplet)zrobiłem ok 14 000km i oby tak dalej(koszt za 4 szt. 2 tyś. PLN)
Pozdrawiam!!!!