- Autor: czuzi
- Kategoria: układ chłodzenia
Jakis czas temu miałem regenerowany parownik, w drodzę powrotnej od
mechanika zauważyłem brak jakiej kolwiek temperatury na zegarze.
Poczułem dziwny swąd jakby spalenizną, zatrzymałem się i już nie
mogłem uruchomić silnika. Zajrzałem pod maskę a tam gorąco jak w
piekle, zlokalizowałem usterkę - pękł mi wężyk płynu chłodzącego.
Wezwałem pomoc, wymienili mi wężyk, zalałem płynem i pojechałem w
dalszą drogę powrotną. Wydaje mi się, iż od tamtej pory nie mam
żadnego wskazania na zegarze, jedynie po odpaleniu silnika wskazówka
może drygnie tylko 1 mm i tyle.
Komentarze