- Autor: cigiel
- Kategoria: nadwozie
Bagażnik otwierał się tylko z pilota, przed udaniem się do serwisu spróbowałem naprawić to samodzielnie i się udało. Poniżej opis:
1. demontaż obicia klapy bagażnika:
- wykręcić dwa wkręty po bokach i dwa w uchwytach do zamykania klapy
- delikatnie podważyć uchwyty po przeciwnej stronie niż znajdują się wkręty, jak podważymy przy wkrętach, też wyjdzie ale wyłamują się zaczepy (to moje frycowe za samodzielny demontaż, na szczęście tu śruba trzyma i po zmontowaniu nie ma z tym problemu).
- podważyć i wyjąć dwa plastikowe zaczepy mocujące obicie do klapy w okolicy zamka.
- w tym momencie obicie trzyma się tylko na zatrzaskach, delikatnie podważyć aż puszczą i obicie zdjęte.
2. demontaż uchwytu z wyłącznikiem.
Uchwyt przykręcony jest dwoma śrubami i osadzony na dwóch plastikowych zaczepach.
- odłączyć wyłącznik na kostce
- kluczem 10 odkręcić dwie nakrętki
- szczypcami ścisnąć i wypchać zaczepy
Mamy "klamkę" w reku" :-)
Jest nieźle zabrudzona, wiec jest okazja aby ją dobrze wyczyścić. Ułatwi to demontaż jak i precyzyjny szczelny montaż.
3. demontaż wyłącznika.
- śrubokrętem delikatnie podważyć gumowy przycisk, dosyć łatwo ustąpi odsłaniając plastikowy przycisk umocowany na zawiasie.
- delikatnie podważyć zawias i zdemontować przycisk
Teraz mamy dostęp do wyłącznika.
Można teraz podłączyć wyłącznik pod kostkę i sprawdzić jego działanie.
Mój nie działał. Wymontowałem go tylko na tyle, aby mieć do niego swobodny dostęp "Wyprałem" go w WD-40, wydmuchałem sprężonym powietrzem i tak trzy razy aż odżył. Zmontowałem klamkę i znów nie działał. Wydaje mi się że w moim przypadku już ktoś to rozbierał, samochód kupiłem używany i na mój nos brakowało sprężyn, które by odbijały ten przycisk umocowany na zawiasie. Zdobyłem dwie sprężynki, trochę mocniejsze jak te w długopisie, podłożyłem, zmontowałem i wszystko działa. Kilkadziesiąt prób otwarcia "z palca" napawa optymizmem.
Jak ktoś ma trochę zacięcia do majsterkowania, to sprawa będzie dla niego banalnie prosta.
Opis jest dosyć obszerny, mam nadzieje, że dzięki temu równie jasny.
Pamiętać należy, że podejmując się takiej naprawy samodzielnie, działamy na własna odpowiedzialność. Proszę nie mieć do mnie pretensji jak sobie coś połamiemy lub w inny sposób uszkodzimy. Opisałem tu sposób w jaki sam sobie poradziłem i mi się udało.
Czy usterka wystąpiła u Ciebie?
Wystąpiła: 44
Nie wystąpiła: 5
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu