Zgadzam się niestety z tym odpadaniem lakieru :(
Całe autko ma jednakową grubość powłoki co pozwala mi sądzić, że nie śpachloVany ;) a tymczasem na drzwiach odpadł trójkątny kawałem klaru o wymiarach około 5 na 3 na 8 cm :(
No i też święta prawda o nieuszczelnionym bagażniku :(
Poza tym autko bez wad!
Kocham je :)
Mam czarną piękność z 1997, 1.9, 140 KM, 220.000km a lakier piękniusi. Zero korozji czy rdzy. Ten lakier to wam chyba na Allegro kładli. Spalanie zwykle to 7,5.l a ecodriving 6,8 l. a do bagażnika wchodzą spokojnie dwie pokładowe walizki (55x40x35) i jeszcze zostaje na damską kosmetyczkę. Tygodniowy wyjazd we dwoje bez problemu. Jak znajdę fajny egzemplarz to jeszcze drugi, niebieski sobie kupie. Super maleństwo.
zgadza sie - lakier odpada jak sie kupuje auto "igła za 9 tyś zł " spalanie przy jeździe ekonomicznej to 8l !( mowa o silniku 2.8 ) Spojrzenia innych kierowców - bezcenne. Każdy by chciał mieć takie auto ale tylko nieliczni mają odwagę się na nie porwać. Bo po co komu 2-osobowe prawie 200-konne auto - przecież tam nie zmieszcze nawet 4 walizek telewizora i krzesła która wożę codziennie do pracy :)
ja mam z3 97r i nie ma grama rdzy na nim a spalanie przy 2.8 to max 13L i nawet jakbym chciał go zamęczyć to 18 nie da rady spalić!! no chyba że z3M ;)
żaden lakier nie odpada,anie grama rdzy a co do spalania to w takich samochodach nie zwraca sie na to uwagi(zresztą 18l/100km to lekka przesada albo katowanie na każdym biegu do odciny)
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu