Bmw touring 300 tyś km 4 poduszki w tragicznym stanie ,wymieniłem sam bez ściągacza,bez rozbierania wózka,wjiechałem na kanał palnik 10 min grzania ostrożnie! I tuleja poducha sama wyjdzie bez problemu, montaż nowej bez problemu wyczyścić smar i lewarkiem wchodzi.teraz jest super trzyma się drogi zawieszenie pracuje jak nowe
Tuleje wyjąć nie jest łatwo.
Niestety często przy wymianie "warsztaty" traktują je palnikiem ponieważ mało kto posiada ściągacz (ok.700zł).
Przy pomocy ściągacza (można wykonać go samemu) to max. 2 godz. pracy.
Objawy zerwanych tulei belki to klekotanie na muldach (jak tylna klapa w polonezie caro). Wymiana jest trudna i kosztowna. Nowe ponoć po niedługim czasie też się psują. Ja zastosowałem patent z gumowymi pierścieniami które włożyłem nad tuleje, żeby zlikwidować luz. Grubość pieścienia gumowego ok 13mm, otwór w środku 50mm, średnica zewnętrzna 100mm. Nie stuka bo tuleje nie pracują, są zaciśnięte na stałe.
I nic nie znajdą dopóki nie podniosą auta do góry i nie włożą breszki między belkę a podłogę, wtedy ich oczom ukaże się rozwarstwiająca się tuleja. Na stacjach to sobie mogą trzepać i tak nic nie wytrzepią.
Mam właśnie takie objawy w moim, jak postawiłem na przegląd w serwisie boscha to nic nie stwierdzili gdzie im zasygnalizowałem problem, a za usługę wzięli 200 zł.
Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu