Szukaj

Informacje o Subaru Legacy II

Lata produkcji: 1994 – 1999
Segment: Klasa średnia
Druga generacja modelu trafiła na europejski rynek w 1994 roku (debiut w Japonii odbył się kilka miesięcy wcześniej, a w USA - na początku 1995 roku). Stylistycznie samochód został solidnie odmieniony. Za nowe, bardziej zaokrąglone nadwozie odpowiadał projektant Olivier Boulay. W 1996 roku model przeszedł drobną modernizację. Legacy II zwyciężył konkurs na Samochód Roku 1994 organizowany przez magazyn Wheels. W 1999 roku, na koniec produkcji modelu, zaprezentowano jego wersję powstałą z okazji 30-lecia Subaru.
czytaj więcej
Powagosław
Legacy to krzykliwy silnik typu bokser i napęd na cztery koła. To również klasyczna (bardziej niż kiedykolwiek wcześniej) limuzyna z detalami podkreślającymi sportowy charakter. Do tego bardzo dobra jakość wykonania. ~Powagosław
Luzacjusz
Stylistyczna elegancja Legacy jest jakaś taka koreańska. I przyciężkawa jak obiad u teściowej. Mnie nie przekonuje, choć słyszałem, że to świetny samochód. ~Luzacjusz

Subaru Legacy II – wybierz wersję

Pokaż wersję z silnikiem:

Oceny Subaru Legacy II

Liczba ocen: 52
Ogólna ocena
4,4 /5 Średnia dla segmentu 4,2
Czy kupiłbyś ponownie to auto?

TAK(100%)

Zalety

+ Układ jezdny + Silnik + Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Wady

- Wentylacja i ogrzewanie - Wyciszenie - Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Wybrane oceny

4,8
~Slawek_sub
Subaru Legacy II
Sedan 2.2 i 4WD 128KM 94kW
Subaru Legacy II był to mój pierwszy samochód tej marki (obecnie posiadam Legacy IV - trochę pojeżdżę i opiszę). Chciałem wygodnej limuzyny na dalekie trasy i możliwości pojechania na narty w zimie. Kupiłem samochód dosyć leciwy i z dużym przebiegiem jak na moje standardy w tamtych latach (użytkowałem samochody niższej klasy gdzie 200tyś. km oznaczało koniec życia pojazdu). Rzeczywistość przerosła moje oczekiwania, Subaru okazało się wygodnym samochodem na trasę i do miasta, rewelacyjnie radzi sobie w trudnych warunkach drogowych, wyśmienicie \"trzyma się\" asfaltu nawet gdy są tam koleiny z wodą! Skrzynia automatyczna trafiła mi się przypadkiem - rewelacja! - kto raz pojeździł chce więcej.
4,5
~de_1vill@poczta.onet.pl
Subaru Legacy II
Kombi 2.0 i 4WD 116KM 85kW
Ja mam to auto stosunkowo niedlugo.W 2005 roku pisalem o 2.2 z 92 roku...Coz ,rozstalem sie z autem w pewien specyficzny sposob-powiedzmy ze to byl prezent...W maju 2006 kupilem w niemczech drugi egzemplaz 2.2 136KM rok 93,zwymienionym w serwisie silnikiem i nowa tapicerka-od turbo-co dziwne??? , na alufeldze,mialo nawet tempomat!!!!.(jezdzi dzis we wroclawiu i koles jest zadowolony)Super autko-zakochalem sie ponownie....dopoki nie pojechalem do znajomego na montaz gazu....Tam przewiozlem sie jego 2,0 turbo .....Przepasc jaka jest pomiedzy tymi samochodami -wolnossacy i turbodoladowany,spowodowala ze w ciasgu 5 min -zamienilem sie na auto ,ktore wygladalo -coz....slabo!-pogiete blachy-prawie wszedzie-ogolnie do poprawek i malowania.ALE TO CO SIE ZE MNA STALO PO TEJ PRZEJAZDZCE....!!!!!!2,0 turbo!!!!!To jest kosmos!Zawias -niesamowity-takie boki jakie robi sie tym autem....kosa!A kopyto....orgazm!!!!!!To jest dopiero frajda.Jezdze dosc szybko.Przy 230km./h-wyrwalo mi nadkole-bo nie mialem halogenow z przodu w zderzaku-teraz mam zaslepki z symbolem subaru-aktualnie szukam halogenow.Krece to cudo do 7 tys na kazdym biegu...No i coz....Wywalilo mi uszczelke pod glowica-stan licznika wynosil 300.000 km.Wiem ze to moze nie madre z mojej strony tak katowac-ale nie moglem sie powstrzymac...Jakies 70 km scigalem sie kolesiem na motocyklu-zapodaw3alismy 200km/h ja odjezdzalem mu na prostej-to byl jakis naked bike-w stylu harleya-wiec kolesia malo nie zwialo z motocykla -na swiatlach przed jankami-pokiwal glowa ze zdumienia-ze taka karetka tak zapiernicza....Chwile pozniej pozbylem sie wody....Coiz na wlasne zyczenie-ale nie ma tego zlwego-bo kupilem okazyjnie za kilka dni silnik kompletny z super turbinka i przelozylem silnik no i ....kolejny orgazm-to dopiero kopyto.Turbine mam podkrecona -pompuje mi 1,0 bar-powyzej odcina zaplon-musze zamontowac modul i bedzie ok.Silnik kupilem z przebiegiem 111.000,zrobilem juz 14tys -jezdzac....zbyt szybko-ale jak to bywa z subaru-nie moge sie powstrzymac.Poza tym 170 na godzine -to jak 100 innym autem-wiec sobie jezdze-na trasie 190/200km/h nie schodzi z blatu,a i 230/240 tez sie zdaza.Mialem slabe opony wiec uwazalem -ale na lato sprawie sobie jakies dobre -porobie troche w zawieszeniu-nowe laczniki ,swoznie-przejrze ogolnie i dam ognia!!!!Aktualnie pracuje nad dolotem,kocham to psykanie zaworu...Wylot od turbiny do tlumika,tlumik -nie lubie glosnych -ale musze zaznaczyc ten dzwiek....Troche pracy juz wlozylem -sam to robie wiec przy okazji lacze przyjemne z pozytecznym.Coz dodac-kto nie jechal turbo ...NIE WIE JAK SAMKUJE ZYCIE.TO JAK TO AUTO SIE TRZYMA DROGI ,NA SUCHYM ,NA SNIEGU...niech wiedza ci co jezdza subaru-reszta to ludzie nieswiadomi....Ten samochod nie wyglada-ale kogo nie przewioze to mu szczena opada i slychac suchy trzask o podloge-no i schylic sie trzeba...Slabo tylko ze te klocki tak dymia na niebiesko-przykuwa to uwage przechodniow jak zatrzymuje sie na switlach,no i te tarcze-brembo moge zjarac w pare minut...wiem to z doswiadczenia.Na koniec pozdrawiam wszystkich bmkowiczow i pana ze srebrnego audi...Wiem ze mu bylo glupio-ale nie moglem sie powstrzymac:-) Specjalne pozdrowienia dla Macka-kolegi mojej siostry-za okrzyk podniecenia i chyba strachu -podczas powrotu z kosciola do domu uliczka osiedlowa miedzy domkami.Wczesniej czegos takiego nie slyszalem:-))) A pewien pan -ktory byl pilotem wojskowym..coz myslal ze to juz 4ke wrzucilem -a to bylo sekunde po wrzutce na 3ke:-D. No i nie moge zapomniec o policji....3 dni za mna jezdzili jak przyprowadzilem to autko do mojego miasta-chyba nie z ciekawosci...Ale udalo sie bez mandatow-pozdrowienia i dzieki ze jestescie-bo czasem jednak jest to jedyny powod zdjecia nogi z gazu-wiec moze juz kiedys uratowaliscie mi zycie-kto wie????Choc swiadomosc ze moze to byc moja ostatnia jazda-towarzyszy mi kazdego dnia.Ale poki co -to ogien-nic tak mnie nie uzaleznia jak taka wlasnie jazda.No moze nie calkiem -ale to w temacie maszyn...-temat kobiet -to zupelnie co innego...
3,6
~biebrza
Subaru Legacy II
Sedan 2.5 i 4WD 150KM 110kW
fajne autko, bajer w postaci dwóch szyberdachów, fajnie wygląda dwukolorowe nadwozie, no i jeszcze jedno fajne tych aut jest stosunkowo niewiele na ulicach czyli w mojej okolicy jestem bardzo rozpoznawany prawdziwy koszmar to serwis, stacji autoryzowanych jest stosunkowo niewiele, ceny jakie tam są proponowane są chyba już takie jak w Unii, dostępność do części żadna ale jest nadzieja już za dwa tygodnie centralny magazyn serwisowy w Krakowie sprowadzi prawie wszystko Ceny części są takie jakbyśmy chcieli kupić jakies opakowanie zbiorcze a tu chodzi o jedną sztukę. To trochę niepoważnie że od sprzedawcy części gdy kupuje je się bezpośrednio dostaje się np 20% rabatu. W autoyzowanych stacjach dodają jeszcze do tych cen swoją marżę Całe szczęście że awaryjność nie jest wysoka
Subaru Legacy II