Nie ma się co oszukiwać. Turbo to turbo. W mieście bierze 11,5 l/100, według wskazań komputera pokładowego, i tak jest w rzeczywistości. Moim zdaniem większość komentarzy tutaj do zdania handlarzy, którzy zachwalają auta, żeby je sprzedać. Oczywiście w porównaniu do silników benzynowych spalanie jest znacznie mniejsze, ale to nie jest np. 8,5 l/100 w mieście - bzdura.