Przesiadłem się do Volvo miesiąc temu. Kiedy szukałem samochodu dla siebie moim głównym kryterium było właśnie spalanie. Wcześniej jeździłem Ranault Megane w benzynie, tam spalanie potrafiło sięgnąć 8-9 l/100km. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie teraz spalanie Volvo.
Mieszkam w Austrii, praktycznie nie używam samochodu do jazdy po mieście. Moje przebiegi to prawie wyłącznie trasy (Wiedeń-Warszawa-Wiedeń; ok 1400 km). Zdarzają się też dużo dłuższe wypady. Miasto/Trasa: 10/90
Nie jestem zagorzałym fanem eco-driving´u ale nie lubię też często odwiedzać stacji benzynowych. W trasach jeżdżę równo, wykorzystując wzniesienia, zwalniając nieco na podjazdach itp. Wskazania komputera śledzę "dla rozrywki". Prędkość przelotowa na autostradach to 130-140km/h. Na gorszych drogach trzymam się 100km/h. W mieście, wiadomo - 50km/h.
Z czystej ciekawości zatankowałem raz do pełna Vervę na Orlenie. Dotychczas nie wierzyłem, że w znaczący sposób obniża to spalanie. Jednak potem zweryfkowałem te wyniki zalewając bak Ultimate´m na BP i wyszło podobnie. Wszystkie podane niżej wartości spadły o min. 0.5 litra.
Autostrada 5.9 l/100km (4.9 z lepszym paliwem)
Poza terenem 5.2 l/100km (4.8 z lepszym paliwem)
Miasto 7.0 l/100km (6.5 z lepszym paliwem)
Szczerze polecam wszystkim, którzy zastanawiają się nad kupnem Volvo. To bardzo wygodne, pakowne i przyjemne w prowadzeniu auto. Ten silnik idealnie pasuje dla tych, którzy cenią sobie oszczędną i równą jazdę i nie chcą zbyt często odwiedzać stacji.
Pozdrawiam!