Ceny cześci eksploatacyjnych i serwisu - oczywiście nieautoryzowanego - aktualnie przystępne. Poza tym nie bardzo wiem, bo poza typowo eksploatacyjnymi rzeczami (tarcze, klocki, oleje, filtry) nie musiałem nic wymeniać. Najdroższa rzecz - sond lambda - 450zł.
Jedyny ból to spalanie. Ale turbo aby żyć musi pić. No i pije. W trasie od 7,5 do 11. W mieście od 10 do 14 zależnie od cięzkości nogi i ilości korków