Jest 4, dlaczego? Jak ktoś szuka auta co pali 8 litów w mieście, niech od razu odpuści sobie szukania turbo benzynowego silnika. Chce się mieć 193 km to trzeba się z tym liczyć. Nie ma tragedii 17 litrów w mieście na krótkie trasy, poniżej 15 nie zejdziecie. Mówię tu o takim mieście z korkami, remontami i światłami. Jest to normalna jazda, a nie oszczędna. Gazu nie zakładałbym, niby nie ma przeciwwskazań, ale jednak nie wydaje mi się to super oszczędnością, też nie powinno się szybko jeździć z gazem, bo mogą być kłopoty. Udało się raz w mieście, ale poza godzinami szczytu, ok. 10-13 godziny spalić ok. 12 litrów na 100 km, według moich obliczeń. Ale wzrok był skierowany na chwilowe spalanie i jechałem bez większych przyspieszeń, starałem się nie wciskać zbyt często hamulca, może udało by się mniej. Nie nazwał bym tego normalną jazdą. Trasa-spalanie i tu się możecie zdziwić 7-8 litów, jadąc przepisowo oczywiście z mniej więcej stałą prędkością, bo najgorzej jest przy ruszaniu i przyspieszaniu, auto waży ponad 1500 kg. Spalanie nie jest duże, jak na tą moc, turbo i wagę. Jak słyszę, że auta po 900 kg 60 km palą po 9 litów to jest chyba mało ekonomiczne. Ceny napraw nie są wygórowane, dobrze, jest mało awaryjne, to na części dużo się nie wydaje, pomijam oczywiście wymiany eksploatacyjne. Np. Świece do turbo platynowe powinno się kłaść tak, że koszt trochę większy.