No cóż... jeśli trafimy trupa to będzie potrzebny duży worek pieniędzy, żeby go doprowadzić do stanu używalności. Ja przez ponad pół roku włożyłem blisko 3tys. natomiast chce mieć wszystko zrobione na tip top. Tak, że jak trzeba będzie to wsiądę i pojadę na drugi koniec kraju bez myślenia o tym czy auto da radę czy nie.
Części są droższe ale wymienia się je 2 czy 3 razy rzadziej niż u konkurencji. Tuleje tylnej belki kosztują od 200-400 za sztukę. Wymienia się je raz na 15 lat?
Spalanie też jest na odpowiednim poziomie. 2.5 170KM i 1400kg wagi musi swoje spalić. Jeśli dla kogoś te 12-14l przeraża to niech sobie odpuści. Ja mam założoną sekwencję i spala mi 13.5/100 w cyklu mieszanym. Po mieście i poza. Przy obecnych cenach paliwa wychodzi tak jakby palił 5l benzyny. Mi to nie przeszkadza ;)