Mój sprzęt to co prawda totalny składak, lecz sam silnik to "nieśmiertelne" 1Z.
Nie oszukujmy się, TDI(czy też w tym wypadku TD(I) ) rakietą nie jest, niemniej lekkiej nogi nie mam. Jeżdżę nonstop w mieście, toteż spalanie jest dość spore - choć i tak nie przeraża. Konkrety: w trasie realne spalanie wynosi 5,5 litra przy 120 km/h(mierzone w 3 osoby). W mieście generalnie nie przekracza 6 litrów - no chyba, że naprawdę oporowo mu wstawiam w palnik, to spali te 6,5. W zasadzie nie byłoby tragedii, gdyby nie to że VW po prostu spaprało blacharkę, a samochód powyżej 140 km/h zaczyna żyć własnym życiem(choć 180 jeszcze wyciągnie, mimo wieku). Gdybym wiedział w co się pcham, wyremontowałbym Golfa "dwójkę", a tak pompuję kasę w auto, które mi się nie zwróci. W gruncie rzeczy można polecić - żeby tylko trafić na niegrzebany wóz, względnie oryginalny ze zdrową podłogą.