Szukaj

Raporty zużycia paliwa Volkswagen Passat B6 Variant

Podsumowanie 445 raportów Filtruj
Lata produkcji
Rodzaj paliwa
Silniki Benzynowe Volkswagen Passat B6 Variant
Silnik
Średnie zużycie paliwa (l/100km)
Koszt 100km
Liczba raportów
8,1
48,95 zł
5
7,8
47,15 zł
5
8,3
50,06 zł
8
9,8
58,86 zł
16
10,0
59,85 zł
17
11,5
69,08 zł
8
10,5
63,14 zł
1
Pokaż więcej silników
Silniki Benzynowe Volkswagen Passat B6 Variant
Silnik
Średnie zużycie paliwa (l/100km)
Koszt 100km
Liczba raportów
8,3
25,93 zł
1
Silniki Diesla Volkswagen Passat B6 Variant
Silnik
Średnie zużycie paliwa (l/100km)
Koszt 100km
Liczba raportów
6,3
38,30 zł
79
6,6
39,98 zł
14
5,8
35,18 zł
11
6,7
41,08 zł
10
6,5
39,88 zł
3
7,3
44,60 zł
17
6,5
39,41 zł
143
7,6
46,61 zł
14
6,8
41,24 zł
86
Pokaż więcej silników
Silniki Diesla Volkswagen Passat B6 Variant
Silnik
Średnie zużycie paliwa (l/100km)
Koszt 100km
Liczba raportów
5,6
17,50 zł
1

Lista raportów zużycia paliwa (445)

5,6
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
5,9
Volkswagen Passat B6
Variant 1.9 TDI PDE 105KM 77kW
5,9
Volkswagen Passat B6
Variant 1.9 TDI PDE 105KM 77kW
7,4
Volkswagen Passat B6
Variant 1.4 TSI 122KM 90kW
Na trasie bez klimy 5.9 w mieście 7,5 - 8.
6,1
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
7,3
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
Trasa cztery osoby na pokładzie plus bagarznik załadowany 1050 km i zapaliła się rezerwa w zbiornik reszło 62L REWELKA !!!
Dziennik kosztów dla Volkswagen Passat B6 Variant
Średni koszt przejechania 100 km
33,33 zł
6,9
l/100km
9,9
l/100km
9,9
l/100km
Zobacz dzienniki
6,1
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
7,0
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
auto miałam w leasingu więc przeglądy musiałam robić u dilera. Zawsze był jakiś problem poza tym źle drogo i byle jak. Kiedy pojechałam do "zwykłego mechanika" od razu usłyszał, że coś nie tak
6,4
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW
6,6
Volkswagen Passat B6
Variant 2.0 TDI-CR DPF 170KM 125kW
Witam, Autem jeżdże już 2 lata i mogę coś o nim więcej napisać... Można powiedzieć, że auto średnio pali ok. 7 litrów diesla. To daje możliwość normalnej jazdy na trasie w Polsce - bez szaleństw, ale z wyprzedzaniem, powiedzmy ok. 110-120 km/g. W mieście pali więcej, ale to zależy też w jakim... W małych miejscowościach bez świateł spali z 7-8,5l./km, a w dużych to już rachunek rośnie w zależności od korków i sytuacji na drodze: 8,5 i więcej. Zakładając jednak, że nawet przez duże miasto jedzie się w nocy, bez korków to pali podobnie jak w małych miejscowościach. Zależy też jaki dystans - to nie jest auto do jazdy do kościoła i z powrotem. Jak jest zimny pali dużo, jak odcinki są krótkie - np. 3-5 km to taniej wyjdzie dojazd taksówką. Jak jedziemy dalej to już zaczyna się przyzwoicie. Jak się jedzie ok. 80km / h to pali najmniej - bez wyprzedzania na prostym odcinku 100 km udało mi się uzyskać 4,8 litra / 100 (to była jazda mega ekonomiczna, zerowy ruch inych aut), ale jak się będzie jechało nie mega ekonomicznie, ale naprawdę spokojnie, ok. 100-110 km / g. to można realnie liczyć na zużycie ok. 5,5-5,7 litra / 100km. To chyba przy takiej mocy i wadze jest dobrym wynikiem - przed zakupem obawiałem się, że będzie on palił z litr więcej. Bzdurą jest, jak ktoś mówi, że on jedzie 140-160 km/h autostradą i to auto pali 6l./100km (tekst handlarzy). Nie ma takiej opcji. Nie ma takich praw fizyki. Ten samochód wtedy pali ok. 7,5-8,5 litra/100km. Jak się jedzie nim ok. 180 km/h to pali ok. 10-11 litrów, a przy 200-220 km/h ok. 12-13 litrów/100km lub więcej. Ja nim jechałem maksymalnie ok. 230 km/h - choć jeszcze czułem, że może coś bym podciągnął, ale szkoda było mi żyłować silnik i turbinę - to jest wystarczająco szybkie auto, ale nie wyścigowe. W Polsce nie ma dróg na ekstremalne prędkości. Wszystko zależy od paliwa. Ja leję zwykłe paliwo na shellu. Wcześniej lałem te najdroższe na statoilu, BP i Shell, ale to nic nie warte - lepiej zalać zwykłe paliwo w niemczech niż tu z ulepszaczami. Dopiero wtedy poczujecie różnicę. Raz zalałem diesla u nas na Orlenie - nigdy więcej. Właśnie wtedy testowałem auto na odcinku nowo otwartej drogi ekspresowej Gorzów - Szczecin (którą od autostrady różni tylko to, że nie ma stacji benzynowych i parkingów) i to tam po zalaniu zwykłego diesla na Orlenie auto wyciągnęło z wielkim trudem maksymalnie 195 km/h ! Masakra jakie oszustwo. Wyjeździłem ten chłam i potem po zalaniu paliwa w niemczech udało mi się z czterema osobami na pokładzie i pełnym bagażnikiem osiągnąć 230 km/h (nie było z górki). Wynik powtórzyłem w Polsce na zwykłym paliwie z Shell. To mi pozwala wydać taką opinię. Autorzy jednak zapomnieli chyba, że nie wszystkie silniki 170 KM są w technologii Common Raill. Mój nie jest, ale ma filtr cząstek stałych PDF. Mam skrzynię DSG. Jest super. Jeśli passat to tylko ze skrzynią DSG ! Nie doceniałem tego automatu przed zakupem, a teraz nie chciałbym już auta ze skrzynią manualną. Zużycie paliwa jest identyczne jak w autach ze skrzynią manualną, ponieważ komputer wybiera najbardziej odpowiednie przełożenia. Za to przyspieszenie jest już lepsze, ponieważ nie tracimy czasu na wachlowanie drążkiem - oszczędza się wtedy części sekund potrzebne na zmianę biegów, w tym czasie auto cały czas przyspiesza, a komputer w najbardziej optymalnym momencie przełącza biegi. Testowałem podobne dwa modele i jednak automat zdecydowanie wygrywa - zarówno w przyspieszeniu, jak i w płynności jazdy (stąd też cena za używane auta z DSG o ok. 10 tys. wyższa). DSG szczególnie chwalą pasażerowie, dla których komfort jazdy jest mega wyższy niż w autach z manualnymi skrzyniami. Kierowca będzie zadowolony z DSG szczególnie w mieście - jak zapomni o tym, że kiedyś w autach trzeba było wachlować biegami, niczym w traktorze i nagle okaże się, że ma wolną rękę, wolny umysł od pamiętania o redukcjach biegów - poprostu poczuje wolność i skupi się na drodze, jej celu ;) Nie można mylić innych skrzyń automatycznych z DSG - to nie to samo ! Wcześniej jechałem zwykłym automatem i to było rozczarowanie. Mam przebieg 140 tys. km - za wyjątkiem 2 wtrysków, które mi padły i wymieniono je w ASO za free (auto po gwarancji, ale VW wreszcie w tym roku przyznał się że zrobił z wtryskami bubel) to jeszcze wymieniłem koło dwumasowe (standardowe usterki tego modelu) i poza tym auto sprawuje się extra. Paliwo lałem najdroższe - na Statoil, Shell i BP. Wtryski i tak padły. Padają w okresie 80-150 tys. km, kolejni właściciele mają spokój, bo wymieniane są już na nowe - wolne od poprzednich wad. Bardzo dobre zawieszenie - zarówno komfort prowadzenia, szybkiego pokonywania zakrętów, nierówności, jak i wytrzymałości. Nie oszukujmy się - polskie drogi to kataklizm. Ogólnie polecam to auto, choć negatywnych opinii jest o nim dużo. Dużo się mówi i pisze nt. usterek, ale prawda jest taka, że to auto wzbudza ogromne zainteresowanie, jest ich dużo, a zatem dużo ludzi, którzy o nim piszą, dużo ludzi, którzy o nim czytaja - i tak rozpowszechnia się plotka, opinia. Fakt, że B5 był bardziej dopracowany, bo miałem, ale ten też kupiłbym drugi raz. Obecny model (od 2010) roku to jest dalej to samo auto z kilkoma zmianami wizualnymi, ale moim zdaniem ten 2005-2010 jest poprostu ładniejszy, ma w sobie to coś, czego pozbawiony jest ten po liftingu. Kupujcie auta produkowane od 2007 roku - te są pozbawione wielu wad, które były w pierwszych egzemplarzach (2005-2006). Dlatego te roczniki są dużo tańsze. Różnica cenowa jest też bardzo duża w zależności od wersjii - Trendline, Comfortline, Sportline lub najwyższej Highline. Ale nawet najwyższe wersje (Highline) znacznie różnią się tzw. "wypasem". Warto za to zapłacić. Tanie auta w ogłoszeniach to auta, w które należy nieźle zainwestować. Bo prawdą jest, że passat jest jak skarbonka - ew. naprawy bardzo drogie. Nie ma tanich passatów. Są tylko tanie skarbonki. Chcecie kupić dobrze - nie kupujcie "po taniości". Nie bójcie się przebiegów - nikt nie wydał 150-160 tys. zł (nowy passat 170KM w Highline), żeby nim jeździć do kościoła (takie okazje zdarzają się tylko w ogłoszeniach u oszustów). Średnie przebiegi takich aut to 40-60 tys. km rocznie, więc jeśli ktoś Wam sprzedaje auto z mniejszym przebiegiem to trzeba się mocno zastanowić o co chodzi.. Albo jak książka serwisowa się zgubiła, albo jak to 1 właściciel, który go kupił był lekarzem i serwisował u Pana Józka w serwisie obok, bo to jego pacjent akurat był, a do ASO nie miał czasu jeździć (opowieści handlarzy). Przecież jak kogoś stać na passata to stać go też na przegląd co 30 tys. km w ASO ! Nie jest taki drogi. Dlaczego auta z niemiec sa duzo tansze ? Bo nie można w PL sprawdzić historii ich przebiegu tam i one nie mają 100 czy 150 tys. km tylko 2,3 razy tyle. Niemiec nie odda tanio dobrego auta, a drogi i paliwo tam są takie, że temu samochodowi po 400 tys. km nic nie jest - poza tym, że nikt go nie chce kupić z takim przebiegiem i go trzeba odmłodzić do 100-150 tys. km, bo takie sprzedają się najlepiej. I nie wygląda on wcale na więcej, bo Niemcy o auta dbają, mają wyższą kulturę, a pod marketami nie ma hołoty, co obija komuś drzwi i rysuje zderzaki przy parkowaniu. Takie auto wygląda, ale ma duży przebieg. Przecież do pracy w Niemczech się dojeżdża 50-150 km w jedną stronę i to jest normalne. A auta w komisach i od handlarzy to auta, gdzie sprzedający zawsze zasłoni się tym, "że nie wie", "że nie widział", "że nie przypuszczał", a chodzi przecież o to by właściciel nie kłamał w żywe oczy - żeby znaleźć frajerów, którym wydaje się, że kupują tanio auto z małym przebiegiem :) Także auta w ogłoszeniach, te tanie, to nie te same, z których można być zadowolonymi i polecić innym :) Ja przed zakupem zastanawiałem się nad droższą A6 kombi. Myślałem o benzynie 2.0 - 170 KM. Kumpel zdecydował się. I już ją sprzedał. Była śliczna, prestige dużo wyższy, choć komfort jazdy porównywalny, ale te nowoczesne silniki benzynowe wcale nie palą mało. To był wir w baku - średnie spalanie 10,5/100 km go dobiło (ok. 3 litry więcej niż w moim). I jeszcze większe gabaryty - większy problem z parkowaniem w mieście. 140 konny diesel na A6 jest za słaby, bo to cięższe auto niż passat, a 2,7 czy 3,0 nie pali tyle, co 2,0 w lżejszym passacie. Osiągów też nie ma wcale rewelacyjnie lepszych. Jak kogoś stać i ma potrzeby, chce zaimponować sąsiadom marką - niech kupuje. Pozdrawiam, mam nadzieję, że pomogłem - przed własnym zakupem szukałem takich opinii, dużo czytałem, dzisiaj nie żałuję.
Volkswagen Passat B6 Variant