Ekonomiczność nie gra dla mnie żadnej roli. Jednak w cyklu miejskim przy spokojnej jeździe, nie gazowaniu i zmianie pasa ruchu co chwilę spalanie na poziomie 17 litrów to jednak za dużo jak na 3.6 litra. Porsche pali mniej a daje dużo więcej frajdy.
Przeglądy nie należą do drogich, gorzej jak się coś popsuje, a oto w cale nie trudno. Częste awarie elektroniki, oprogramowania skrzyni biegów, włącznie się trybu awaryjnego skrzyni biegów bądź silnika w najmniej oczekiwanych momentach utrudnia życie, jednak nie są aż tak częste, jednak Laguna mniej się psuła, a przy tym tryby awaryjne ani razu się nie włączyły a po polskich drogach miała przejechane 180 000km. Więc mit o bezawaryjności VW dawno minął