Diesel 1.6 TDI 110 KM, produkcja koniec 2015 r. Opony 225/45/R17. Z samochodu jestem bardzo zadowolony. Przejechałem 47 tys. km, w większości w trasie (trochę trasy szybszej, reszta wsie i drogi podmiejskie). Jeżdżę raczej oszczędnie, ale nie zamęczam silnika na niskich obrotach (nigdy nie jadę poniżej 1.4 tys. obrotów mimo że komputer tak sugeruje). Jak się spieszę to gonię i wyprzedzam jak się da. Najprzyjemniejsze przyspieszenie na 3 biegu od 50 do 100 km/h - naprawdę fajnie jedzie :-) Od 4 biegu już nie poszalejemy i osiągi są po prostu akceptowalne. Mam skrzynię 5 biegową, ale jest naprawdę dobrze zestrojona - na autostradzie 140 km/h jest 2,6 tys. obrotów i silnika w ogóle nie słychać (160 km/h - równe 3 tys. obrotów i też jeszcze cicho w środku, ale szumy powietrza już dają o sobie znać). W mieście spalanie potrafi być bardzo niskie – nawet 4,7- 4,8 (mały ruch, niewiele postojów), ale jak trzeba stać w korku i co chwile mamy światła to spalimy 6,7-7 l. Średnio po mieście wychodzi 6 l. Na autostradzie 120 km/h – 5,1-5,3 l. 140 km/h – 5,9-6,0 l. 160 km/h – 6,7-7,0 l.
Ten silnik zdecydowanie najmniej pali na drogach lokalnych i podmiejskich! Trasa do pracy 60 km – 20 km droga krajowa (prędkości od 70 do 120 km/h jeśli się da), 30 km droga wojewódzka przez wioski (prędkości między 60 a 100 km/h) oraz 10 km droga podmiejska (40-60 km/h). Spalanie na tej trasie bez klimatyzacji w sprzyjających warunkach wynosi 4.0 l (osiągnięte już co najmniej kilkanaście razy). Przeciętne spalanie wynosi 4,4 - 4,5 l. Jak się spieszę i trzeba więcej wyprzedzać to chyba jeszcze nigdy nie przekroczyłem 5,2 – 5,3 l. Klimatyzacja jeśli nie ma upałów 30 stopni, podnosi spalanie niewiele – myślę że max 0,3 litra (ustawiam zawsze na 22-23 stopnie, automatyczny nawiew). Jednym słowem – to oszczędny samochód i bardzo wygodny, ale na polskie – często dziurawe – drogi polecam brać 16 calowe koła i opony 205/55. Na moich 17 calowych na złej drodze trochę trzepie i zawieszenie też mocniej dostaje po *****.
Podane spalanie to spalanie realne – komputer zawsze zaniża spalanie o 0,2-0,3 l/100km.
I ważne – absolutnie 0 spalania oleju, żadnych dolewek (wymieniam olej co 15 tys. km). Jeszcze nie doświadczyłem wypalania filtra cząstek stałych, pewnie dlatego że rzadko wjeżdżam do miasta i głównie jednorazowo jadę co najmniej 40-50 km. Na moje potrzeby silnik idealny.