Początkowo po zakupie samochodu ciężko było zejść poniżej 7.5 litra, przy czym silnikowi sporo brakowało do 150 koni, zachowywał się jak silnik 110 konny. Winnym okazała się zabrudzona turbosprężarka, którą wymieniłem na nową, oraz zawór EGR przez który prześwit w kolektorze ssącym zmniejszył się o 70%. Po wyczyszczeniu kolektora, usunięciu EGR i wymianie turbosprężarki, został wgrany czip na 190 koni. W chwili obecnej średnie spalanie wynosi 6.2 w cyklu mieszanym z różną dynamiką jazdy. Załadowany w drodze z Wrocławia nad morze (dynamicznie jadąc nocą) spalił 6.0 litra. Przy maksymalnie ciężkiej nodze i ostrym pałowaniu nie udało mi się przekroczyć 7.5 litra. Minimalnie osiągnąłem 5.4 jadąc na pusto drogami międzymiastowymi, głaskając gaz.
P.S - wskazania komputera na krótkim dystansie i zimnym silniku zazwyczaj są mocno zawyżone względem rzeczywistego spalania. Moje pomiary zawsze odbywały się manualnie dotankowując ponownie do pełna.