Ten element, poza usterkami do jakich doszło w tym samochodzie myślę że wypada najgorzej. W egzemparzu z 2007 roku czyli naszym pierwszym Crafterze nie udało się zejść z najniższym spalaniem poniżej 12,00L. Testowałem auto osobiście zanim jeszcze je zabudowaliśmy, miałem kilka kursów, zrobiłem może 2-3 tyś kilometrów częściowo na pusto i wtedy nie spaliłm mniej niż chyba 12-12,3L. Wpierw myślałem, że jest to kwestią małego przebiegu i wraz z dotarciem auta spalanie zacznie spadać. W czasie normalnej eksploatacji, po zabudowaniu samochodu i załadowaniu i "nabieraniu przebiegu spalanie nie spadło, a zależało tylko od rodzaju trasy (drogi lokalne czy autostrada). Przy poruszaniu się po lokalnych drogach - trasa po Śląsku, do Zakopanego, Wisły, Ustronia, Żywca czyli przy małym udziale Autostrad spalanie średnie oscylowało między 12,5 a 13,5L. Niestety przy poruszaniu się autostradą spalanie wzrasta (wraz z prędkością) do 14,5 - 15,5L ale wiadomo że tutaj na pewno wykorzystuje się atuty drogi i jedzie szybciej - co tydzień praktycznie jeździmy autostradą na Wrocław. Dlaporównania Fordem Transitem 2,4L z 2003r z silnikiem 125KM i tylnym napędęm i 5 - biegową skrzynią wyniki spalnia były o około 1,5 - 2,5 L mniejsze. Co do przeglądów w autoryzowanych serwisach tutaj jest pewnie drożej niż w serwisach serwisach innych marek.Przegląd co 20000km to było średnio około 1000-1200zł. Teraz sytuacja się zmieniła na korzyść klienta, bez problemu można założyć kartę rabatową czyli na wstępie 10% rabatu, doradcy serwisowi proponuję też przywiezienie swojego oleju co przy Crafterze serwisowanym w ASO obniża koszt tego elementu o jakieś 50% - Olej 5W30 serwis - około 80/L, zakup poza serwisem 35-40zł/L. a do Crafterka 2,5L wchodzi całe 9L oleju. Serwisowanie poza ASO wiadomo jest znacznie tańsze, a markowe, podstawowe elementy eksploatacyjne jak klocki czy tarcze hamulcowe są już naprawdę nie drogie. Dobrej klasy klocki do przodu to koszt około 230-260zł za komplet, poza tym przy umiejętnej eksploatacji, klocki przednie w tym egzemplarzu,tej ekipie i masie rzeczywistej auta wytrzymują naprawdę długi przebieg - 45000-60000km - wszystko zależy od kierowcy, tylne spokojnie 70000-100000km. Dla porównania podam, że w IVECO DAILY 3.0 HPI na bliźniakach (wprawdzie mocniejsze) układ hamulcowy był tak kiepski, że tylne wysiadały przy max 30000-50000 a przednie podobnie. Poza tym wypadały tłoczki, a same klocki porównywalnej klasy były jakieś 1,5-2 razy droższe niż te w Crafterze.
Żeby jednak nie było tak różowo to parę słów o usterkach: TURBINA WYMIENIONA NA GWARANCJI przy 60000km, auto przechodziło w tryb awaryjny czyli traciło moc. Później po wymianie było nieco lepiej,auto co jakiś czas przechodziło w tryb awaryjny,głównie przy trasach "górskich" - USTROŃ, ZAKOPANE, aż do jakichś 240000km gdy sytuacja się nasiliła (auto często przechodziło w tryb awaryjny). Diagnoza w serwisie TURBINA DO WYMIANY bądź regeneracji - miała złe parametry. Zatem zregenerowaliśmy turbinę w Jaworznie (2500zł), żeby dostać gwarancję sugerowali nam demontaż DPF- filtra cząstek stałych - zrobiliśmy to (około 2500zł - z emulatorem) - auto chodziło poprawnie przez jakieś 15000 - 20000km, nie było DPF'a a uto i tak przechodziło w tryb awaryjny. Dojeździliśmy (domęczyliśmy) nim w ten sposób do 300000km, można było reklamować w tej firmie tę operację regeneracji, ale żeby nie rzucać złego cienia na tę firmę dodam, że w międzyczasie dowiedziałem się o pewnej rzezczy z serwisu. Powiedziano mi W ASO, nie będę podawał nazwy serwisu, że Craftery, a właściwie ich turbiny z pierwszych lat produkcji mogły mieć wadę konstrukcyjną - zacinające się jakieś cięgno - nie umiem dokładnie wytłumaczyć bo nie znam dokładnej konstrukcji) zatem regeneracja, która zwykle dotyczy łopatek wirnika może nie przynieść pożądanego skutku). Doradca serwisowy, mówił, że mieli takie egzemplarze, w których w ciągu 1 roku potrafili wymienić 7-9 turbin na gwarancji, aż dopiero po tej ostatniej problem się rozwiązywał (utrata mocy). Poszedłem więc tym tropem i odpłatnie zrobiłem w serwisie przy 300000km wymianę turbiny, co po ciężkich negocjacjach (mimo, że kupiliśmy tam też 1 samochód i robimy przeglądy 2 aut) kosztowało mnie około 5200zł - zrobiłem to w serwisie bo zależało mi na 2 latach gwarancji. Przynajmniej na razie odniosło to porządany skutek.
Trzeba pamiętać, że pasek rozrządu trzeba wymienić przy 200000km wraz z pompą wody, poza serwisem to około 1800zł w moim przypadku. Niektóre BUSY innych marek, w tym zdaje się Transit ma łańcuch rozrządu, niewymienialny, lub zalecana jest wymiana przy 300000km, na pewno w naszym egzemplarzu z 2003r musieliśmy go wymienić przy jakichć 340000km bo się "naciągnął" i przeskoczył o 1czy 2 ząbki (wiem jednak, że sami mogliśmy to spowodować, ponieważ samochód był uruchamiany na linkę i wiem że tak mogło się wtedy stać)
O innych usterkach Crafera napiszę poniżej w usterkach.