Na razie mile zaskakują. Zaraz po kupieniu (zapłaciłem za auto 29 tys. zł), wstawiłem do mechanika z zadaniem szczegółowego przeglądu i wymiany "wszystkiego co może się zepsuć". Wymieniłem rozrząd, tarcze tył, wszelkie stare wężyki, paski, pompa, filtry, końcówki drążków, wymieniłem płyny, nowy olej i kilka innych rzeczy, zostawiłem (niestety) 3700 zł ale auto ma założoną książkę serwisową i śmiga aż miło, zero najmniejszych kłopotów. Jedzie ciicho, pali mało, nic nie stuka, nie szumi, nie trzeszczy, nie piszczy. Pierwotnie szukałem T4 w cenie do 12 tys. Kolega, który od lat używa T4 doradził aby dodać drugie tyle i auto się odwdzięczy. Wydałem trochę więcej niż drugie tyle, bo egzemplarz idealnie utrzymany z oryginalnym przebiegiem i...nie żałuję.