Mam to auto od 8 miesięcy, więc coś już mogę powiedzieć. To, że to samochód raczej do miasta, niż na długie trasy, to wiadomo (to wychodzi w większości komentarzy). W mieście sprawuje się bardzo dobrze. W moim przypadku (raczej krótkie trasy w Warszawie - w tym sporo korków) średnie spalanie mam na poziomie 7.5l/100km. To dobry wynik. Zimą wzrasta do ok 8l/100km. Przed tą hybryda jeździłem po Warszawie 2 litrowym dieslem i ciężko było zejść - przy moim stylu jazdy i krótkich trasach - poniżej 10l/100km. Dlatego odczuwam benefit finansowy użytkując hybrydę. Osiągnięcie deklarowanych przez producenta 5l/100km. jest możliwie, ale wyłącznie przy wyniku z jakiegoś miejskiego odcinka pokonywanego w miarę stałą prędkością 50-60 km/h. I do tego bez większych korków - a więc w warunkach raczej laboratoryjnych. I oczywiście silnik musi być rozgrzany. Ale nie ma co marzyć o takiej średniej jak się pokonuje głównie odcinki 3-6 kilometrowe. Ale mimo wszystko jest dobrze, jeśli bierze się pod uwagę jazdę po mieście 2.5 litrową benzyną z automatem. Na autostradzie jest już jednak dużo gorzej. Dynamiczna jazda (a więc wyprzedzanie, zwalnianie) ze średnia ok 140km/h, to zużycie na poziomie 10l/100km. Jazda na tempomacie - też 140km/h - to szansa na zejście do 8,5-9,0l/100km, al tylko pod warunkiem, że autostrada luźna i nie trzeba ciągle zwalniać i przyspieszać. Przy jeździe 120-130km/h można zejść w trasie do 7,5l/100km. Podsumowując, nie kupiłem tej hybrydy aby ścigać się na zużycie paliwa z nowoczesnymi dieslami (w trasie nie mają sobie równych), ale dlatego, że cenię tę ekologiczną technologię Toyoty. Osobiście mam już dość kopcących w korkach diesli (powycinane filtry DPF, usterki, etc.). Mam nadzieję, że niebawem również w Polsce pojawią się - na szersza skalę - jakieś preferencje podatkowe dla aut hybrydowych i elektrycznych - być może wówczas skorzystam. Póki co ciesze się, że zatruwam atmosferę mniej niż większość pozostałych kierowców ;)