Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Spalanie wygląda następująco:
temperatura 10-15 stopni na dworze: tryb normal: średnio maks 3,8, samo miasto 3,3
temperatura okolice 0 stopni i niżej: tryb normal: średnio 4,5-4,8, samo miasto 4.0-4,3
można przyjąć że jak ktoś jeździ normalnie to średnio nie przekroczy 4,5-5 l, a spalanie będzie oscylować raczej w okolicach 4,5 średniorocznie,
Ja miałem zawsze długoterminowo poniżej 4 l bez spinania się ale ja też jeżdżę bez spiny.
Ogólnie spalanie rośnie przy niskich temperaturach bo wtedy częściej chodzi silnik spalinowy aby dogrzać samochód, ale i tak przekroczenie 5 l będzie sztuką, chyba że ktoś będzie jeździł odcinki bardzo krótkie tak do 5 km.
Ja standardowo jeżdzę 20 km do pracy, z czego 13 drogi podmiejskie prędkość 70-90 km/h, ok 7 km miasto. I zawsze okolice 4 l, często ponizej 4 l.