Daje radę. Da się oszczędnie jechać, ale da się też mieć "wiry w baku" i kilka przykładów z tras (spisane z aplikacji MyT):
1. Trasa Poznań-Kołobrzeg - droga krajowa, spokojna płynna jazda, 4,9l/100km
2. Trasa Poznań-Szczecin-Dziwnów-Poznań, trasa mieszana, cała trasa na jednym tankowaniu (od 100% baku do 30km zasięgu), jakieś 6-6,5/100
3. Wrocław-Piotrków Trybunalski - prędkość 140-160kmh, 8.5/100
4. Wrocław-Poznań, prędkość 115-125kmh, 6,2/100km
5. Warszawa-Konin, warunki mieszane, 120-145kmh, 8/100
6. Magdeburg-Berlin, głównie autostrada, 160-186kmh (vmax), 8,7/100
7. Trasy górskie (Karpacz-Pec pod Sniezka), 5,2/100
8. Trasa górska - Vrchlabi-Szklarska, 5,1/100
9. Trasa podmiejska: Konin-Kazimierz Biskupi, 3,8/100
Wnioski - ekonomia jazdy kończy się przy 125kmh, do 155 drastycznie rośnie, potem między 155 a prędkością maksymalną nie ma dużych różnic. Na trasach nie ma dużej różnicy w porównaniu ze standardowym "benzyniakiem", bo powyżej 120kmh jedzie się głównie tylko na silniku spalinowym, praktycznie nie ma zalet hybrydy.