Mam przejechane 2100 km. Pod dystrybutorem pierwsze tankowanie 4.2l/100 km w okresie zima-wiosna (pierwszy 1000km). Drugie tankowanie 3.8l/100km w okresie wiosna-lato. Jeżdżę po Wrocławiu, także duże miasto. Zasięg na baku około 1000km przy czym wlewam poniżej 40l. Średnie spalanie:
- Miasto zimą 4l/100km
- Miasto latem 3-3.5l/100km
- Trasa krajowa 3.1-3.7l/100km
- 110 km/h 4.3 l/100km
- 120 km/h 5l/100km
Mam delikatna nogę. Po mieście jeżdżę na tempomacie tam gdzie to możliwe. Hybrydą trzeba umieć jeździć. Jeśli chcesz być pierwszy pod światłami to po co ci hybryda? Startując spod świateł do 20km/h na prądzie potem benzyna aby podciągnąć prędkość i nie zamulać. Wtedy też można podładować baterie. Można przyspieszyć na samym prądzie ale silnik elektryczny jest mały i tempo przyspieszenia mogłoby zirytować nawet taksówkarza. Przyspieszamy do docelowej prędkości i uprawiamy coasting (odpuszczamy minimalnie gaz żeby wskoczył na prąd). Paradoksalnie w korkach auto pali mniej bo turla się na prądzie do poniżej 30km/h. Na zimnym silniku pierwszy kilometr to nawet 6-7l/km. Potem spada. Po 5km już jest średnio poniżej 4l/100km.
W trasie auto dużo oszczędza przy zmianie prędkości - miejscowości na trasie. Na prądzie bez problemu utrzyma na chwile prędkość 70-90 km/h. Przy delikatnym zjeździe nawet 110km/h ale to w wyjątkowych sytuacjach. Im szybciej i bardziej ze stałą prędkością tym spalanie rośnie. Powyżej 110km/h zaczyna rosnąć mocno.