Samochód użytkuję ponad 1 rok, przejechane ponad 13 000km i jestem mile zaskoczony. Świetny samochód jeżeli chodzi o niezawodność (przesiadłem się z przereklamowanego swą bezawaryjnością i trwałością turbo diesla z grupy VW o którego bardzo dbałem a sprawił mi tyle kłopotów...). Cicha praca silnika oraz moim zdaniem optymalna jednostka napędowa do miasta (bo tam głównie się poruszam),która na trasie również daje sobie dobrze radę (sierpień 2013 trasa nad nasze morze i z powrotem, łącznie 1800km przejechanych, średnie spalanie wyszło 5.8 z prędkościami 120-140km/h na autostradzie i krajówki do 100km/h). Jak dla mnie dobra dynamika tego małego silnika przy niewielkim zużyciu paliwa (średnio w ciepłe miesiące ok 7l, z klimą 7.5l na 100km, zimą max 8-9l na często na niedogrzanym silniku - krótkie odcinki jeżdżąc głównie po mieście. Na trasie spokojnie można zejść do 6l lub mniej. Ważne aby nauczyć się obserwować komputer spalania chwilowego, który pomaga oszczędzać i zasad eko-drivingu, oczywiście bez zamulania). Szatan po przekroczeniu 4000 obr/min, zadziwiające jest również to, że potrafi więcej spalić kiedy się go zamula niż na wyższych obrotach (ale to własnie chyba największa zaleta silników wysokoobrotowych). Odkąd pozbyłem się awaryjnego "klekota", zapomniałem prawie gdzie mieszka mój mechanik:). Na razie tylko wymieniony olej (którego pije tak 1l między wymianami, na szczęście) i płyny, świece oraz zrobione hamulce tuż po zakupie, aha i wymieniona żarówka świateł mijania. Poprzednia skoda octavia 1.9tdi 110KM średnio co 2 miesiąc u mechanika z powodu usterek. Nie muszę się teraz martwić przy mrozach czy zapali, bo zawsze zapala, a akumulator już 7 rok idzie. Komfort jazdy pomimo, że mniejszy samochód wydaje mi się znacznie większy niż w Octavii (w której były dość twarde siedzenia i zawieszenie). Na minus na pewno będzie niewielka ilość miejsca na tylnych siedzeniach oraz niezbyt ładna sylwetka samochodu do której już się przyzwyczaiłem (ale przynajmniej śpię spokojnie bo pewnie złodziejom też się nie podoba:). Szkoda tylko że silnik niezbyt toleruje LPG (podobnie jak ja przed zakupem nie miałem przekonania do tego paliwa), a dziś chętnie bym założył, byłoby prawie za darmo jeżdżenie (tylko obawiam się że moja toyota mogłaby przestać już wtedy być taka bezawaryjna, no i cena instalacji którą mi zaproponowali min 3000zł też mnie ostudziła). Także polecam to autko naprawdę za prostotę, funkcjonalność i bezawaryjność! DIESLE STANOWCZO ODRADZAM na własnym bolesnym przykładzie!