Wysoko oceniam jej bezawaryjność: część drobnych wymian czy napraw dokonałem nie dlatego że się coś zepsuło, a profilaktycznie: bo od nowości nie było zmienane, a teoretycznie powinno.
Kompletnie bez obaw że cokolwiek się zepsuje (jak w przypadku leciwej Vectry) jeżdżę nią w długie trasy: jeśli cokolwiek ma się zepsuć, to daje wcześniej symptomy, ale trzeba je w miarę szybko zdiagnozować i naprawić: na szczęście występuje to bardzo rzadko, a nawet jak się zdarzy, to nie zawsze mechanik jest w stanie od razu znaleźć daną usterkę - bo to TOYOTA ;)