Poza miastem jeszcze nie sprawdzałem. Ale w mieście-katastrofa (11.1 litra).Jeżdżę nim tak, że za mną trąbią i mrugają długimi, bo ruch spowalniam, zwłaszcza na starcie. Ale niestety, do tej Cariny dotknęła się "europejska "myśl" motoryzacyjna" i na efekty nie trzeba było długo czekać. Problem tkwi w elektronice firmy Bosch, zamiast japońskiej, która programuje ubogą mieszankę zamiast bogatej (Bosch).No ale coś za coś-nie ma perpetuum mobile. Chętnie pokoresponduję z użytkownikami tego modelu (1.6 16V, 114 KM). Może macie jakieś sposoby, by choć trochę zbić tę żarłoczność. Ogólnie jestem zadowolony. W końcu to Toyota, a nie jakiś syf typu Łada, Volskwagen, Tavria, czy Mercedes.