Te silniki maja fabryczny feler i Toyota nie chce się do tego przyznać. Po odpięciu przepływomierza silnik w trybie awaryjnym był jak muł ale palił jak 2,0D czyli mechanika OK. Oczyściłem przepływomierz specjalnym preperatem w sprayu podłączyłkem i nadal spalał około 6,0-7,0 l/100 km ale to była rakieta, nie wierzyłem. Niestety trwało to jakieś 150 kilometrów i wrócił do "normy" 12-13 l/100 km. Kolejne oczyszczenie przepływomierza nie pomogło. Nikt tego nie potrafi wytłumaczyć, Toyota napewno wie ale rżnie głupa. Podejrzewam, ze chodzi o włazidupstwo ekologiczne. Na testach i diagnostyce paramerty OK , a w eksploatacji do d. Przy takich ustawieniach i przepałach ciagle dopala sadzę w filtrze i dymi jak lokomotywa.